Mateusz Dziemba i Roman Szymański przedłużyli swoje umowy z Pszczółką Start Lublin
Kapitan „czerwono-czarnych” związał się z klubem trzyletnim kontraktem. 29-latek w Lublinie jest od 2016 r. i w tym czasie należał do kluczowych zawodników Pszczółki. W poprzednim sezonie wystąpił w 34 spotkaniach i średnio zdobywał 8 pkt. Po zakończeniu sezonu w Polsce, zaliczył krótki epizod we francuskiej II lidze. W barwach ALM Evreux Basket radził sobie jednak przeciętnie i średnio zdobywał zaledwie 4,4 pkt na mecz. Warto wspomnieć, że lubelski klub nie był jednym uczestnikiem wyścigu o jego podpis pod nową umową. Mocne starania w tym temacie czynił również MKS Dąbrowa Górnicza.
Dwuletni kontrakt z Pszczółką zawarł również Roman Szymański. Ten 30-letni center ma za sobą jeden z najlepszych sezonów w swojej karierze. W jego trakcie wystąpił aż w 34 spotkaniach, w których zdobywał średnio 4,9 pkt na mecz i miał 4,6 zbiórki. W Lublinie Szymański występuje od 2017 r.
Warto wspomnieć, że wcześniej już nową umowę z „czerwono-czarnymi” podpisał Thomas Davis, a także członkowie sztabu szkoleniowego. Zespół nadal będzie prowadził David Dedek.
Działacze wprawdzie najpierw skupiają się na zakontraktowaniu zawodników krajowych. Równolegle prowadzone są również rozmowy z cudzoziemcami. Wśród nich na pierwszy plan wyróżniają się nazwiska graczy z przeszłością w Lublinie – Tweety Cartera, Joshua Sharmy czy Jimmie Taylora. Nie jest wykluczone, że co najmniej jeden z nich ponownie zagra w „czerwono-czarnych” barwach.
Na pewno nie zrobi tego natomiast Kacper Borowski i Sherron Dorsey-Walker. Obaj gracze zdecydowali się związać z King Szczecin. – Motywacją numer jeden dla mnie były nasze cele. Wiem też, jakich zawodników klub chce zatrudnić. King Szczecin to bardzo profesjonalna organizacja. Poza tym lubię Polskę i nie mogę się doczekać przylotu do Szczecina. Moim celem na nadchodzący sezon jest to, aby być zdrowym, bo na początku minionego sezonu byłem kontuzjowany. Na pewno chciałbym pomóc drużynie i wnieść do szatni dużo pozytywnej energii. Chcę pomagać, zdobywać punkty i mocno bronić – tłumaczy klubowym mediom Kinga Sherron Dorsey-Walker.