Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

17 kwietnia 2021 r.
18:07

2127 rzutów, 870 celnych. Kto zachwycił, a kto zawiódł w Pszczółce Start Lublin?

Autor: Zdjęcie autora Kamil Kozioł
(fot. Piotr Michalski)

Epickie boje, występ w Koszykarskiej Lidze Mistrzów i 45,6 procent skuteczności z gry zawodników. A kto wykonał 90 rzutów osobistych i spudłował tylko 3 razy? Pszczółka Start Lublin zakończyła sezon na szóstym miejscu. Czas na podsumowanie.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W poprzednim sezonie „czerwono-czarni” wywalczyli wicemistrzostwo Polski, co było największym sukcesem w historii lubelskiej koszykówki. Srebrne medale mocno rozpieściły lokalnych kibiców, którzy liczyli, że w tym roku uda się powtórzyć to osiągnięcie. Przez wiele tygodni wydawało się, że jest to całkiem realne, ale końcówka sezonu zasadniczego sprawiła, że podopieczni Davida Dedka spadli na szóste miejsce. Ono jednak wciąż dawało możliwość rywalizacji w fazie play-off. W niej lublinianie trafili na Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski. Po pierwszym wysoko przegranym spotkaniu, nastąpiły trzy epickie boje, które z pewnością przejdą do historii lubelskiego basketu. Niestety: zwycięsko z tej konfrontacji wyszli rywale, którzy wygrali tę serię 3:1. Co zapamiętamy jeszcze z tego sezonu? Na pewno występ w Koszykarskiej Lidze Mistrzów, również pierwszy w historii lokalnej koszykówki. Wprawdzie na arenie europejskiej nie udało się wygrać żadnego z sześciu spotkań, to jednak chociażby dramatyczna porażka z Casademont Saragossa na długo zapisze się w pamięci lubelskich kibiców.

Najważniejszym elementem tego sezonu byli jednak zawodnicy. Ich przez Pszczółkę przewinęło się aż 19. Jak wypadli? Zapraszamy na nasze subiektywne podsumowanie.

Joshua Sharma

  • Mecze w EBL: 11
  • Średnia minut w EBL: 18:48
  • Średnia punktów w EBL: 10,5

W Lublinie był tylko przez trzy miesiące, ale wypracował statystyki, które pokazują, że był najlepszym graczem Pszczółki w tym sezonie. Co więcej, Amerykanin był jednym z najbardziej efektownie grających zawodników w całej Energa Basket Lidze. W mojej pamięci jest jedna akcja: mecz z Enea Astoria Bydgoszcz i Sharma oddający rzut równo z syreną, który dał Pszczółce dogrywkę. Do Polski przyszedł się wypromować i swój cel spełnił: z początkiem 2021 r. przeniósł się do hiszpańskiej Fuenlabrady. Czy tam się odnalazł? Chyba nie, bo w najlepszej lidze Europy gra średnio 8 min w meczu. W grudniu był jednak pewien swojej decyzji o przeprowadzce, więc klub nie miał najmniejszych szans, aby go zatrzymać.

Devin Searcy

  • Mecze: 14
  • Średnia minut: 22:57
  • Średnia punktów: 12,4

Do Lublina trafił w styczniu jako zastępstwo dla Sharmy. Sezon rozpoczynał w Falco Vulcano Szombathely. Z mistrzem Węgier grał w Koszykarskiej Lidze Mistrzów, gdzie jednym z rywali Falco była Pszczółka. Swoją dobrą postawą w bezpośrednich meczach zwrócił uwagę Davida Dedka, który zaoferował mu kontrakt. Searcy to przedstawiciel starej szkoły podkoszowych: świetne gra tyłem do kosza i stawia mocne zasłony. Nie lata w powietrzu tak jak Sharma, co na pewno było pewnym utrudnieniem dla rozgrywających Pszczółki.

Dustin Ware (z piłką) (fot. Maciej Kaczanowski)

Martins Laksa

  • Mecze: 28
  • Średnia minut:29:38
  • Średnia punktów: 14.1

Największy skarb Pszczółki i zawodnik, który przerasta swoimi umiejętnościami całą EBL. Poradził sobie znakomicie z presją otoczenia, a także rywali, którzy często na nim koncentrowali całą obronę. Typ killera: może być niewidoczny przez wiele minut, po to, żeby w końcówce trafiać z niespotykaną regularnością. Łotysz jest kapitalnym wykonawcą rzutów osobistych: w tym sezonie wykonał ich 90, a spudłował zaledwie 3. Wygrał również konkurs rzutów za trzy punkty podczas finału Suzuki Puchar Polski, który był rozgrywany w lutym w hali Globus. Do pełni szczęścia zabrakło mu lepszego zdrowia oraz awansu z reprezentacją Łotwy do finałów mistrzostw Europy.

Dustin Ware

  • Mecze: 11
  • Średnia minut: 19:03
  • Średnia punktów: 12,1

Transfer last minute, bo większość sezonu spędził w King Szczecin. Do Lublina trafił dopiero w końcówce lutego. Sprowadzony został do Pszczółki jako uzupełnienie Kamila Łączyńskiego. Ze swojej roli Amerykanin wywiązał się do tego stopnia dobrze, że w kilku spotkaniach to on, a nie Łączyński, przebywał na boisku w decydujących momentach. Można żałować, że w czwartym meczu fazy play-off z Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski David Dedek w końcówce czwartej kwarty trzymał go na ławce rezerwowych.

Kamil Łączyński

  • Mecze: 31
  • Średnia minut: 23:28
  • Średnia punktów: 8

Łączyński w swoim CV ma już mistrzostwo Polski czy wywalczenie ósmego miejsca z reprezentacją Polski w mistrzostwach świata. To jego doświadczenie było widać w meczach, gdzie niejednokrotnie popisywał się fantastycznymi asystami. Świetnie rozumiał się na boisku z Joshua Sharmą, ale też nieźle dogadywał się chociażby z Romanem Szymańskim. Przy okazji Łączyński to człowiek bardzo elokwentny. Kiedy zdecyduje się zakończyć karierę (oby jak najpóźniej) ma pewne miejsce w roli eksperta telewizyjnego. Tradycje rodzinne w tej profesji też posiada, bo mecze komentuje także jego ojciec Jacek, kiedyś wybitny koszykarz.

Martins Laksa (z piłką) (fot. Maciej Kaczanowski)

Thomas Davis

  • Mecze: 14
  • Średnia minut: 23:28
  • Średnia punktów: 10,6

Złośliwi zapamiętali mu akcję z meczu z GTK Gliwice, kiedy przekozłował całe boisko i oddał niepotrzebny rzut za trzy punkty. Ten sposób postrzegania go jest jednak bardzo niesprawiedliwy. David Dedek na początku próbował go na rozegraniu, ale to przynosiło drużynie więcej szkody niż pożytku. Kiedy został zwolniony z tego obowiązku, to odżył i zaczął zdecydowanie lepiej punktować. Można żałować, że do Lublina trafił dopiero w grudniu.

Sherron Dorsey-Walker

  • Mecze: 30
  • Średnia minut: 25:16
  • Średnia punktów: 13

Do Lublina był sprowadzany jako rezerwowy, a w trakcie sezonu niejednokrotnie okazywał się liderem drużyny. Świetny zawodnik obdarzony dobrym rzutem, a do tego bardzo pracowity w defensywie. Amerykanin wypromował się w Lublinie i na pewno może liczyć na angaż w znacznie lepszym klubie niż Pszczółka. W historii tego sezonu zapisał się 35 pkt zdobytymi w meczu z Polskim Cukrem Toruń, co jest najlepszym indywidualnym osiągnięciem w całej Energa Basket Lidze.

Kacper Borowski

  • Mecze: 34
  • Średnia minut: 21:30
  • Średnia punktów: 8,3

Miał kapitalny początek sezonu, który zaowocował tym, że jego osobą zainteresował się nawet Mike Taylor, selekcjoner reprezentacji Polski. Dobra gra wystarczyła tylko na znalezienie się w szerokim składzie drużyny narodowej. Debiutu z orzełkiem na piersi się nie doczekał, a patrząc na drugą połowę sezonu pewnie poczeka na niego jeszcze długo. Zaszkodziła mu listopadowa przerwa związana z zakażeniami koronawirusem w lubelskiej drużynie. Brak treningów w tym okresie wybił go z rytmu. Po tej pauzie był już bardzo nierówny, a słabszych spotkań było w jego wykonaniu zdecydowanie więcej niż w poprzednich latach.

Lester Medford Jr

  • Mecze: 13
  • Średnia minut: 20:16
  • Średnia punktów: 6,6

Gracz o dużych umiejętnościach, których jednak nie ujawnił w Lublinie. Być może wpływ na to miał fakt, że przyjechał do Polski kompletnie nieprzygotowany do sezonu. Widać było, że męczy się w drużynie, więc w listopadzie obie strony zdecydowały się na rozwiązanie kontraktu. Nowy angaż znalazł w warszawskiej Legii, gdzie stał się jednym z liderów drużyny. Stołeczni nadal są w grze o mistrzostwo Polski, a Medford nie dość, że świetnie rozdziela piłki, to jeszcze znakomicie broni. Szkoda, że Davidowi Dedkowi nie udało się go wkomponować w zespół.

Mateusz Dziemba

  • Mecze: 34
  • Średnia minut: 22:55
  • Średnia punktów: 8

Kapitan Pszczółki Start obniżył loty. Po poprzednim sezonie był przymierzany do Enea Zastal BC Zielona Góra, zdecydowanie najlepszej ekipy w Polsce. Interesowała się nim również reprezentacja Polski. Ostatecznie z transferu nic nie wyszło, a do kadry także się nie dostał. W roli rezerwowego czuje się całkiem dobrze i potrafi dać impuls drużynie. Niestety: w tych rozgrywkach robił to zdecydowanie za rzadko. Najlepsze lata ma jednak ciągle przed sobą. W tym roku zyskał cenne doświadczenie i zaliczył swój pierwszy w karierze play-off.

Roman Szymański

  • Mecze: 34
  • Średnia minut: 16:25
  • Średnia punktów: 4,9

Miło patrzeć na jego rozwój. Jeszcze kilka lat temu Szymański nie mógł być rozpatrywany w kategoriach podstawowego centra w Energa Basket Lidze. W tym roku w pierwszej piątce wyszedł aż 31 razy i zawodził naprawdę rzadko. Harował w obronie i w ataku, chociaż nie zawsze widać to w statystykach. Obecnie ma już bardzo bogaty repertuar w ofensywie, w tym sezonie dołożył do niego rzuty z półdystansu, a także efektowne wsady.

Trener David Dedek (fot. Maciej Kaczanowski)

Armani Moore

  • Mecze: 13
  • Średnia minut: 20:59
  • Średnia punktów: 7,8

Miał być gwiazdą drużyny, a okazał się największym niewypałem transferowym całej Energa Basket Ligi. Moore najlepiej prezentował się w przedsezonowych grach towarzyskich. W lidze gasł z każdym meczem i kompletnie nie potrafił odnaleźć się w Lublinie. Zresztą to nie był dla niego dobry sezon, bo później próbował zaczepić się w Ostrowie Wielkopolskim. Tam jednak spędził tylko kilka tygodni, po czym rozwiązał kontrakt i wrócił do Niemiec, gdzie czuje się najlepiej.

Yannick Franke

  • Mecze: 14
  • Średnia minut: 19:57
  • Średnia punktów: 9,9

Holender trafił do Lublina w grudniu i nie wytrzymał do końca sezonu. Przygodę z Pszczółką zaczął w kapitalnym stylu, bo poprowadził zespół do zwycięstwa w wyjazdowym meczu z Anwilem Włocławek. Jednej z najbogatszych ekip w Polsce rzucił aż 25 pkt. Szkoda, że później nie potrafił już powtarzać regularnie takich spotkań. W marcu wypadł z rotacji i rozwiązał kontrakt z klubem.

Adam Kemp

  • Mecze: 2
  • Średnia minut: 10:23
  • Średnia punktów: 3,5

Bohater najdziwniejszej historii tego sezonu. Na inaugurację sezonu doznał kontuzji kostki i leczył się przez ponad dwa miesiące. W listopadzie zagrał jeszcze z MKS Dąbrowa Górnicza, a w grudniu... – Adam Kemp wyjechał z Polski bez zgody klubu. Porzucił samochód na lotnisku. Dzień przed wyjazdem był jeszcze na treningu i widać było, że na zajęciach jest nieobecny. Był dokładnie przebadany i nie miał żadnej kontuzji. Nie odbierał telefonu, więc zaczęliśmy się niepokoić. Jeden z naszych pracowników pojechał sprawdzić czy zawodnik jest zdrowy, ale nie było go w mieszkaniu. Okazało się, że zawodnik jest w samolocie do USA – opisywał wówczas sytuację Arkadiusz Pelczar, prezes klubu.

Damian Jeszke

  • Mecze: 34
  • Średnia minut: 13:08
  • Średnia punktów: 3,8

W porównaniu z poprzednim sezonem zanotował regres zarówno w liczbie spędzanych na boisku minut, jak i zdobywanych punktów. Na boisku pojawiał się regularnie, ale zazwyczaj w małym wymiarze czasowym. Zawodził bardzo rzadko, ale też ciężko przypomnieć sobie wybitne spotkania w jego wykonaniu.

Bartłomiej Pelczar

  • Mecze: 20
  • Średnia minut: 5:15
  • Średnia punktów: 0,6

Bardzo zdolny zawodnik, ale wciąż czeka na swoją prawdziwą szansę. Miał kilka chwil, kiedy mógł przebywać na boisku dłużej, ale nie zapisał na swoim koncie wybitnych występów. Talent do koszykówki ma olbrzymi, ale w tym sezonie piłka nie chciała znajdować drogi do kosza po jego rzutach. Warto go jednak obserwować.

Michael Gospodarek

  • Mecze: 3
  • Średnia minut: 2:04
  • Średnia punktów: 0

W sumie na boisku spędził 253 sek. W przeszłości grał w dużych klubach, w tym m.in. w Turowie Zgorzelec. Jego karierę wyhamowały jednak problemy zdrowotne. Nieoceniony jest dla drugoligowych rezerw. Oddaje tej drużynie całe serce i nie jest wykluczone, że za kilka tygodni będzie z nią świętował awans do I ligi.

Tymoteusz Pszczoła

  • Mecz: 1
  • Średnia minut: 0:30
  • Średnia punktów: 0

30 sek. na boisku w meczu z HydroTruck Radom – to jego cały dorobek z tego sezonu. Z niego zapamięta jeszcze nieco ponad minutę w rozgrywkach Koszykarskiej Ligi Mistrzów. 16-latek na razie ma się uczyć koszykówki w II lidze oraz zespołach młodzieżowych. Jeżeli będzie pilnym uczniem, to za kilka lat możemy go zobaczyć w Energa Basket Lidze. Potencjał jest, ale brakuje siły fizycznej i pewności siebie.

Karol Obarek

  • Mecze: 2
  • Średnia minut: 0:56
  • Średnia punktów: 0

W sumie na parkietach EBL spędził w tym sezonie 112 sek. i nie zdobył nawet jednego punktu. Możliwość gry w meczach z Anwilem Włocławek i HydroTruck Radom była dla niego formą wyróżnienia za postawę w meczach drugoligowych rezerw. Swój moment miał za to w Koszykarskiej Lidze Mistrzów, gdzie 19 stycznia zdobył swoje pierwsze w karierze punkty w europejskich pucharach – w końcówce wyjazdowego meczu z Casademont Saragossa trafił „trójkę”.

David Dedek (trener)

Z pewnością z tego sezonu wychodzi mocno poturbowany. Przed rokiem wywalczył sensacyjne wicemistrzostwo Polski, czym zapisał się na trwałe w historii lubelskiej koszykówki. Przed startem obecnych rozgrywek nadzieje w środowisku były ogromne, a wielu kibiców liczyło na kolejny medal. Rzeczywistość brutalnie zweryfikowała te plany. Ciężko mówić o winie Davida Dedka, bo jego praca przypominała w tym sezonie zmagania mitycznego Syzyfa z kamieniem. Zawodnicy w Pszczółce zmieniali się co kilka tygodni, co sprawiało, że co chwila trzeba było kogoś nowego wdrożyć w taktykę drużyny. Pełnię umiejętności Dedka pokazała dopiero faza play-off, do której zespół przystąpił znakomicie przygotowany. Słoweński szkoleniowiec miał pomysł na pokonanie Arged BMSlam Stal Ostrów Wielkopolski, ale lublinianom zabrakło szczęścia. Prezes Arkadiusz Pelczar zapowiada, że Dedek będzie dalej pracował w Lublinie. I bardzo dobrze, bo to szkoleniowiec z najwyższej półki. Warto też podkreślić jego znakomite podejście do dziennikarzy. Dobrze wypada przed mikrofonami, mówi konkretnie i nie boi się podkreślić swojego zdania.

Michał Sikora (asystent trenera)

Kiedyś był świetnym rozgrywającym, w roli asystenta również sprawdza się wyśmienicie. Doskonale czuje boisko, a swoimi radami może realnie wpływać na przebieg meczu.

Przemysław Łuszczewski (asystent trenera)

Kolejna z dawnych gwiazd Startu. W obecnych rozgrywkach pełni również rolę opiekuna rezerw. W tej drugiej roli spisuje się bardzo dobrze, bo druga ekipa ma szansę wywalczyć awans na zaplecze EBL. W przyszłości może zaistnieć jako pierwszy trener znacznie wyżej niż tylko w II lidze.

Jakub Drozd (trener przygotowania fizycznego)

Ważna postać w lubelskim zespole i specjalista w swojej dziedzinie. Zawodnicy Startu byli jedną z najlepiej przygotowanych fizycznie ekip w EBL. Drozd zresztą ma spore doświadczenie koszykarskie, bo w młodości był nieźle zapowiadającym się graczem.

Paweł Pogorzelec i Jakub Majewski (fizjoterapeuci)

Duet, który działa bardzo szybko i sprawnie. W tym sezonie mieli sporo pracy, bo różnych urazów było co nie miara. Były one spowodowane tym, że zespół musiał rywalizować zarówno w EBL, jak i Koszykarskiej Lidze Mistrzów. Zawodnicy jednak bardzo często podkreślali, że fizjoterapeuci w Pszczółce wykonują kapitalną pracę.

Arkadiusz Pelczar (prezes)

Uwielbiają w niego uderzać internetowi hejterzy. Wydaje się jednak, że ich opinie są mocno przesadzone, bo Arkadiusz Pelczar w Pszczółce wykonuje kapitalną pracę. Od wielu lat lubelski klub jest uważany za jeden z najlepiej prowadzonych w całej EBL. Przede wszystkim jest stabilny finansowo, co daje dobrą pozycję w negocjacjach z wieloma zawodnikami. Profesjonalizm klubu podkreślali m.in. Rosjanie z Niżnego Nowogrodu, z którymi lublinianie rywalizowali w Koszykarskiej Lidze Mistrzów. To jedna z lepszych drużyn w Europie, więc pochwały z tej strony mówią wiele o tym, jak działa lubelski klub.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Do tragedii doszło w 2023 roku

Zbrodnia pod remizą. Teściowa chroniła Kamila W.

Śmierć 61-letniego Jana to nie był nieszczęśliwy wypadek. Pomimo utrudnień w śledztwie już wiemy, co się wydarzyło przed remizą w Ostrowie Lubelskim.

Idealnie lśniące naczynia - czy to możliwe? Tak, dzięki zmywarkom Electrolux

Idealnie lśniące naczynia - czy to możliwe? Tak, dzięki zmywarkom Electrolux

Niedomyte naczynia po zmywaniu ręcznym lub użyciu nieefektywnej zmywarki są problemem, z którym mierzy się wiele gospodarstw domowych. Pozostawiają frustrujące ślady, zacieki, a czasem nawet resztki jedzenia, co wymaga ponownego mycia, zużywając dodatkowy czas i zasoby. Ten problem nie tylko wpływa na codzienny komfort życia, ale też jest źródłem niepotrzebnego stresu i zwiększa domowe wydatki na wodę i energię.

Były policjant po pijaku spowodował czołówkę na DK2. Usłyszał już zarzuty

Były policjant po pijaku spowodował czołówkę na DK2. Usłyszał już zarzuty

Jest areszt dla 44-latka, który pod wpływem alkoholu spowodował śmiertelny wypadek na krajowej dwójce. Zginęła 26-latka z Białej Podlaskiej.

Prąd dla firm - czy cena jest kluczowym czynnikiem wyboru sprzedawcy?

Prąd dla firm - czy cena jest kluczowym czynnikiem wyboru sprzedawcy?

Na rynku jest obecnie dostępnych wiele ofert prądu dla firm, dlatego wybór ⁠⁠odpowiedniego sprzedawcy nie zawsze jest dla przedsiębiorców łatwym ⁠zadaniem. Chociaż cena, jaką oferuje dany sprzedawca, często odgrywa ⁠decydującą rolę, finalne koszty prądu zależą od kilku innych istotnych ⁠czynników. O tym, jak wybrać optymalną ofertę oraz dlaczego warto zwrócić ⁠uwagę nie tylko na cenę energii, przeczytasz w tym artykule.

"Autentyczny klimat". Brytyjski dziennik wskazuje Lublin jako turystyczny top 2025 roku

"Autentyczny klimat". Brytyjski dziennik wskazuje Lublin jako turystyczny top 2025 roku

Brytyjski dziennik "Independent" umieścił Lublin na liście TOP 5 miejsc na świecie, które trzeba odwiedzić w tym roku.

Zamość posiada w swoim zasobie 1761 lokali mieszkalnych. Część z nich zlokalizowana jest w obrębie Starego Miasta. Naliczane od stawki bazowej ostateczne stawki czynszu różnią się m.in. ze względu na lokalizację

Kolejne podwyżki dla mieszkańców. Tym razem czynsze pójdą w górę

Po przegłosowanych przez radnych podwyżkach za wywóz śmieci i podatków nieruchomości, a także wprowadzonym przez PGK wzroście opłat za wodę i śmieci, mieszkańców Zamościa czekają kolejne większe wydatki. Tym razem z tytułu czynszów w mieszkaniach komunalnych i socjalnych.

Zmniejszenie śladu węglowego firmy w 2025 roku: OZE, modernizacja infrastruktury i strategia ESG

Zmniejszenie śladu węglowego firmy w 2025 roku: OZE, modernizacja infrastruktury i strategia ESG

Zmniejszenie śladu węglowego to dziś kluczowe wyzwanie dla firm dążących do zrównoważonego rozwoju. Wdrażanie odnawialnych źródeł energii, modernizacja infrastruktury i strategia ESG pozwalają ograniczyć emisję CO₂, obniżyć koszty operacyjne i spełnić wymogi regulacyjne. Jakie kroki warto podjąć, aby skutecznie zredukować ślad węglowy?

Kurier napisał list do komendanta. "Odzyskałem narzędzie pracy"

Kurier napisał list do komendanta. "Odzyskałem narzędzie pracy"

Kurier zaparkował swój samochód dostawczy pod sklepem w Turobinie. W tym czasie do auta wskoczył 28-latek i odjechał. Policjanci udali się w pościg i go złapali. Kurier dziękuje w liście do komendanta za „odzyskanie jego narzędzia pracy”.

Legenda polskiego heavy metalu – Turbo wystąpi w Klubie Muzycznym CSK
koncert
15 lutego 2025, 19:00

Legenda polskiego heavy metalu – Turbo wystąpi w Klubie Muzycznym CSK

Turbo to bezsprzecznie jeden z najważniejszych zespołów w historii polskiego rocka i metalu. Każdy szanujący się fan polskiej muzyki na pewno słyszał utwór „Dorosłe dzieci”. Pomimo 45 lat na karku koncertują, przyciągając kolejne pokolenia fanów. Na początku roku Turbo wyruszyło w kolejną trasę koncertową, która swoim zasięgiem obejmuje Lublin.

Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera w Zamościu
14 lutego 2025, 9:00

Walentynki w ZOO. Pary wchodzą na jeden bilet

Okazjonalną, walentynkową ofertę przygotował Ogród Zoologiczny im. Stefana Milera w Zamościu. Przez dwa dni każda para będzie mogła wejść do ZOO kupując tylko jeden bilet wstępu.

Impreza w rytmie disco – sposób na rozładowanie stresu po całym tygodniu

Impreza w rytmie disco – sposób na rozładowanie stresu po całym tygodniu

Po tygodniu pełnym wyzwań i obowiązków każdy potrzebuje chwili wytchnienia. Sport, medytacja, spacery i bliskość z naturą – to metody pozwalające na regenerację i odzyskanie równowagi, ale jest jeszcze jedna alternatywa, która łączy relaks z dobrą zabawą: beztroskie imprezowanie. Kiedy z głośników zaczynają rozbrzmiewać rytmy disco, nogi same rwą się do tańca. Dobra muzyka, pląsy na parkiecie i towarzystwo innych osób pomagają się odprężyć. Chcesz rozładować stres? Odwiedź klub Energy2000!

DW 741

Nad Wisłę będzie można dojechać lepszą drogą. Jest umowa

Umowa podpisana. Droga wojewódzka numer 741 w gminie wiejskiej Puławy przejdzie spory remont. Nawierzchnia ma być dostosowana do większych obciążeń.

Wojciech Kamiński

Dzisiaj PGE Start Lublin zagra w Wałbrzychu

W czwartek o godz. 17.30 PGE Start zagra w Wałbrzychu z rewelacyjnym beniaminkiem. Konia z rzędem temu, kto przypuszczał, że te dwa zespoły będą utrzymywać się w ścisłej czołówce Orlen Basket Ligi. Tymczasem, po 17 kolejkach Górnik i PGE Start Mają identyczny bilans (11 zwycięstw i 6 porażek), co sprawia, że zajmują odpowiednio 3 i 4 miejsce w ligowej tabeli.

Wspólnicy nie zawinili. Śledczy umorzyli sprawę Fruvitalandu

Wspólnicy nie zawinili. Śledczy umorzyli sprawę Fruvitalandu

Prokuratura Okręgowa w Lublinie umorzyła śledztwo w sprawie działania na szkodę spółki Fruvitaland z branży przetwórstwa owoców. Według biegłych wspólnicy próbowali ratować słabą sytuację finansową spółki, aby spłacić dłużników. Majątkiem grupy producenckiej zarządza obecnie syndyk.

zdjęcie ilustracyjne

Kolejna obwodnica w Lubelskiem. GDDKiA czeka na ważną decyzję burmistrza

Ważny krok do budowy obwodnicy Łęcznej. GDDKiA złożyła do burmistrza wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dotyczącej przebiegu trasy w ciągu drogi krajowej numer 82. To ważny szlak na Pojezierze Łęczyńsko-Włodawskie.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium