Rozmowa z Kacprem Borowskim, zawodnikiem TBV Startu
- To był dla was bardzo ciężki mecz...
– Nie wpadały nam proste rzuty. W pierwszej połowie nasza gra wyglądała bardzo topornie. 23 pkt zdobyte do przerwy ta marny wynik. Arka natomiast rzutowo była zdecydowanie lepiej dysponowana. Trafiali nawet z 8 m. To mocno dało nam w kość.
- Czy wpływ na waszą słabszą skuteczność mógł mieć fakt, że wiele rzutów zostało oddanych pod presją?
– Cały mecz był rozgrywany na dużym kontakcie. My też staraliśmy się wywierać na rywalach presję. Musimy przeanalizować ten mecz i wyeliminować błędy.
- W piątek gracie z Kingiem Szczecin. Czy uda się wam przerwać złą passę?
– Musimy pojechać do Szczecina z dobrym nastawieniem i wygrać ten mecz. W naszej sytuacji nie ma juz łatwych spotkań. Każdy mecz może decydować o naszym awansie do fazy play-off.
- Czujecie, że najlepsza ósemka zaczyna się od was oddalać?
– Nie możemy dopuszczać do siebie złych myśli. Nie możemy nawet myśleć o braku awansu do fazy play-off. Jeżeli zaczniemy to robić, to od razu będziemy na straconej pozycji.