Polski Cukier Pszczółka Start Lublin w piątek zagra na wyjeździe z Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski. Zdecydowanym faworytem są mistrzowie Polski
„Czerwono-czarni” wygraną z MKS Dąbrowa Górnicza przypieczętowali utrzymanie się w Energa Basket Lidze. Do zakończenia sezonu zostało im już tylko 5 spotkań, które mają charakter wybitnie towarzyski.
Na grę w fazie play-off nie ma już najmniejszych szans, realnym celem pozostaje jedynie awans na 13 pozycję. Przed rozpoczęciem sezonu jednak liczono na zdecydowanie więcej, łącznie z próbą walki o medale, więc fakt zajęcia 13 lub 14 miejsca jest ważny jedynie z punktu statystycznego. Ciężko mówić nawet o aspekcie szkoleniowym, bo Tane Spasev zaznacza, że jeszcze nie myśli o kolejnych rozgrywkach.
– Ja patrzę na następny mecz, jak go wygrać. Mamy kontrakty, umowy i jak każdy trener rozmawiam ze swoim prezesem, ale to jest nasza tajemnica – mówi opiekun Startu,
Trzeba pamiętać, że kadra drużyny zapewne diametralnie się zmieni. O, ile niektórzy krajowi zawodnicy mają ważne umowy na kolejny sezon, to exodus Amerykanów jest raczej pewny. Zresztą niektórzy z nich sprawiają wrażenie, że są już myślami na wakacjach. Michaelyn Scott w dwóch ostatnich spotkaniach trafił zaledwie 6 z 16 rzutów z gry i zdobył w nich 8 i 6 pkt. Wcześniej był dużo bardziej skuteczny, a występy z dwucyfrową zdobyczą punktową były w jego przypadku normą.
– Scott w meczu z MKS Dąbrowa Górnicza miał 10 asyst. Jeżeli zawodnik ma ich tyle, to nie można powiedzieć, że zagrał zły mecz. Pięć razy oddał piłkę po pick and rollu i drugi zawodnik zrobił asystę. To była bardzo zespołowa gra i Mike miał dobre zawody – przekonuje Tane Spasev.
Opiekun Start wziął zresztą w obronę również Andre Walkera, który w dotychczasowych 6 występach w lubelskiej drużynie do kosza trafił zaledwie 6 razy. Potrzebował do tego zresztą aż 28 prób. – Pamiętamy, jak ważnym był zawodnikiem w wygranym meczu ze Spójnią. Miał trzy przechwyty, zrobił kontrę. Tak samo było w Radomiu, gdzie trafił trójkę. To bardzo ważny zawodnik – wylicza Tane Spasev.
W piątek jego podopiecznych czeka mecz z Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski. To aktualny mistrz Polski i obecnie druga siła ligi. – Obiekt w Ostrowie Wielkopolskim jest bardzo trudnym terenem. Miejscowa hala zawsze wypełnia się kibicami. W koszykówkę gra się właśnie dla takich spotkań – mówi Roman Szymański, center Startu.
Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 19.30. Bezpośrednią transmisję z niego przeprowadzi platforma Emocje.tv.