W TBV Starcie Lublin może dojść do sporych zmian. Zagrożona jest m.in. posada trenera Davida Dedka na miejsce którego przymierzany jest Artur Gronek
Przypomnijmy, że Słoweniec pracuje z „czerwono-czarnymi” od 2016 r. W swoim pierwszym sezonie zrealizował cel, jakim był utrzymanie klubu w EBL. W kolejnych drużyna zrobiła spory progres i do ostatnich kolejek biła się o awans do fazy play-off. Niestety, za każdym razem do szczęścia brakowało jej bardzo mało – rok temu ukończyła sezon na 9, a teraz na 10 miejscu.
Te wyniki dla części kibiców są rozczarowaniem, ponieważ przed rozpoczęciem rozgrywek klub odważnie deklarował walkę o fazę play-off. Dedek miał jednak sporego pecha, bo w pierwszej części sezonu musiał mierzyć się z nieoczekiwanymi problemami. Przede wszystkim „czerwono-czarni” nie trafili z transferem Earvina Lee Morrisa, który nie potrafił dopasować się do stylu gry zespołu.
Drugim wstrząsem dla drużyny była choroba nowotworowa Marcina Dutkiewicza. Doświadczony skrzydłowy wygrał jednak tę walkę i w dalszej części sezonu był ważnym punktem drużyny. Zresztą cały zespół zaczął z czasem grać znacznie lepiej, a Dedek wpoił swoim podopiecznym niezwykle atrakcyjny dla kibiców styl gry. A wszystko to udało się, chociaż TBV Start dysponował jednym z najniższych budżetów w całej lidze. Wielu koszykarzy pod wodzą Dedka zrobiło spore postępy – lepiej grać zaczęli m.in. Kacper Borowski czy Michael Gospodarek.
Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, odejście Dedka nie jest jeszcze przesądzone. Na giełdzie transferowej pojawiło się jednak już kilka nazwisk. Najczęściej z Lublinem łączony jest Artur Gronek, który może pożegnać się z Polpharmą Starogard Gdański. Przypomnijmy, że 34-letni szkoleniowiec to uznana marka w krajowej koszykówce. Na swoim koncie ma m.in. mistrzostwo Polski wywalczone ze Stelmetem BC Zielona Góra.
Rewolucja szykuje się również w składzie zespołu. Prawdopodobnie z klubem pożegna się większość obcokrajowców. Drużynę już opuścił Joe Thomasson, lider zespołu w poprzednim sezonie. Wiele wskazuje również, że w ekipie „czerwono-czarnych” nie zobaczymy Jamesa Washingtona. Klub zapewne chciałby pozostawić u siebie Devonte Upsona, ale może okazać się, że TBV Startu nie będzie na niego stać. Amerykanin zaliczył znakomity sezon i już ma propozycję z ekip, które są w stanie zaoferować mu większe zarobki.
W gronie polskich zawodników też na razie panuje spora niepewność. Kontrakty skończyły się m.in. Michaelowi Gospodarkowi, Romanowi Szymańskiemu i Marcinowi Dutkiewiczowi. Cała trójka ma propozycje z innych drużyn i wiele wskazuje na to, że przynajmniej jeden z nich pożegna się z Lublinem.