TBV Start musi szybko zapomnieć o niedzielnej porażce z PGE Turowem. Już w piątek kolejnym rywalem ekipy z Lublina będą Czarni Słupsk. Mecz w hali Globus rozpocznie się tym razem o godz. 19.30
Czarni ciągle mają duże problemy finansowe i organizacyjne. Mimo wszystko w ostatnich dniach działacze zdecydowali, że klub spróbuje dograć ten sezon do końca. Zespołowi nie pomogą już jednak Dominic Artis i Justin Watt, którzy z powodu zaległości w płacach zdecydowali się na rozwiązanie kontraktów.
Zespół Marka Łukomskiego z 13 ostatnich meczów wygrał... dwa. Tydzień temu udało się pokonać u siebie Asseco Gdynia. To w dużej mierze zasługa Drew Brandona, który dopiero jako dziewiąty gracz w historii polskiej ligi zapisał na swoim koncie triple-double. Do 28 punktów dołożył 18 zbiórek i 11 asyst. Wydawało się, że Czarni najgorsze mają za sobą, a tymczasem w poniedziałek drużyna ze Słupska uległa Legii Warszawa 75:77. Dla rywali to było pierwsze zwycięstwo w sezonie po serii 16 porażek.
A jakie nastroje panują w drużynie czerwono-czarnych po meczu w Zgorzelcu, gdzie PGE Turów wygrał dopiero po trzech dogrywkach? – Ciężko jest pogodzić się z każdą porażką. A po tak długiej podróży, prowadzeniu w czwartej kwarcie i na dodatek po trzech dogrywkach? To boli jeszcze bardziej. Oglądaliśmy już jednak ten mecz i musimy, jak najszybciej wyciągnąć wnioski. Mamy przed sobą trzy ważne spotkania i trzeba wygrać tyle meczów, ile się da – mówi James Washington, rozgrywający TBV Startu. Dodaje też, co jego zdaniem poszło w ostatnim meczu nie tak. – Szwankowała defensywa, popełniliśmy za dużo strat, a do tego pozwoliliśmy rywalom na zbiórki w ataku. To nie może się powtórzyć, jeżeli chcemy znaleźć się w fazie play-off – wyjaśnia Washington.
Trener David Dedek z powodu dodatkowych minut gry w niedzielę potraktował ten tydzień treningów ulgowo. – Jesteśmy źli, że przegraliśmy z Turowem, ale trzeba wyciągnąć z tego pojedynku naukę i reagować w kolejnych meczach inaczej – mówi szkoleniowiec. Ocenia też drużynę ze Słupska. – Po odejściu Amerykanów grają specyficzną koszykówkę. Na pewno są nieprzewidywalni. Po porażce z Legią też będą podwójnie zmobilizowani, żeby się szybko zrehabilitować. My jednak także pamiętamy, jak przegraliśmy w Słupsku i również spróbujemy się zrewanżować – dodaje trener Dedek.
Przypomnijmy, że w ramach drugiej kolejki obecnych rozgrywek Chavaughn Lewis i jego koledzy przegrali na wyjeździe z Czarnymi 88:89 po celnym rzucie za trzy Artisa tuż przed końcową syreną. W piątek nie zagra oczywiście Mateusz Dziemba, który być może będzie gotowy do gry w marcu. Reszta graczy powinna być do dyspozycji szkoleniowca. Bilety w kasie nr 1 będzie można kupić od godz. 15. Pozostałe zostaną otwarte o 18.30.