We wtorkowy wieczór poznaliśmy kolejne zespoły, które znalazły się w najlepszej ósemce zespołów ze Starego Kontynentu. O ile awans „Starej Damy” nie zaskakuje, o tyle wyeliminowanie Sevilli przez „Lisy” należy uznać za niespodziankę.
Przed meczem w Anglii w lepszej sytuacji byli gracze Jorge Sampaoliego, którzy na własnym stadionie okazali się lepsi od mistrzów Anglii zwyciężając 2:1. „Lisy” w rewanżu od samego początku musiały mocno wziąć się do pracy. I w 27 minucie gospodarze zdobyli pierwszego gola. Z rzutu wolnego z lewej strony piłkę w pole karne dośrodkował Riyad Marhez, a w polu karnym doszło do dużego zamieszania, z którego skorzystał Wes Morgan wpychając piłkę do siatki Sergio Rico.
W 52 minucie Leicester mógł mówić o dużym szczęściu, bo atomowy strzał Sergio Ezqudero zatrzymał się na poprzecce. W odpowiedzi „Lisy” chwilę później podwyższyły prowadzenie. Marc Albrighton skorzystał ze złego wybicia piłki przez jednego z defensorów Sevilli i strzałem z woleja pokonał Rico.
Na nieco ponad kwadrans przed końcem spotkania Jamie Vardy odepchnął Samira Nasriego, który w rewanżu uderzył Anglika głową. Sędzia pokazał obydwu zawodnikom żółte kartki, a że dla francuza było to drugie upomnienie, musiał opuścić boisko. Tym samym sytuacja Andaluzyjczyków jeszcze bardziej się skomplikowała.
Tymczasem w 78 minucie Kasper Schmeichel sfaulował szarżującego Vitolo i arbiter wskazał na 11 metr. Jednak Steven M’zonzi nie potrafił wykorzystać znakomitej okazji i uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Duńczyka. Dla Schmeichela był to drugi obroniony rzut karny w dwumeczu z ekipą z Hiszpanii. W końcówce Vardy miał jeszcze okazję by pogrążyć rywali, ale bramkarzowi gości udało się obronić jego strzał głową.
Leicester City – Sevilla 2:0 (1:0)
Bramki: Morgan (27), Albrighton (54)
Pierwszy mecz: 1:2 awans: Leicester City
W drugim wtorkowym meczu Juventus mając dwa gole zaliczki z pierwszego spotkania podejmował u siebie FC Porto. Portugalczycy nie byli jednak w stanie odwrócić losów tej rywalizacji. W 40 minucie piłkę ręką we własnym polu karnym zagrał Maximiliano Pereira, za co otrzymał czerwoną kartkę. Jedenastkę na gola zamienił Paolo Dybala i sytuacja gości stała się wręcz beznadziejna.
Po przewie „Stara Dama” kontrolowała przebieg spotkania i bez większych kłopotów zameldowała się w ćwierćfinale.
W środę poznamy ostatnie dwa zespoły, które uzupełnią stawkę 1/4 finału. Atletico Madryt zmierzy się z Bayerem Leverkusen, a AS Monaco Kamila Glika podejmie u siebie Manchester City.
Juventus – FC Porto 1:0 (1:0)
Bramka: Dybala (45 – z karnego)
Pierwszy mecz: 2:0 awans: Juventus