Mieszko Ćwik (zielony strój) z Alpacy-AlfaChem mija Karola Sputowskiego
LNBA Kaddi minimalnie lepsze od Alpaca-AlfaChem w pierwszym meczu finału rozgrywek
Pierwszy mecz finału LNBA był bardzo emocjonujący i miał dość nieoczekiwany przebieg. Po pierwszej kwarcie, w której obie ekipy wzajemnie badały swoje możliwości, w drugiej odsłonie do szturmu przystąpiła Alpaca-AlfaChem. Świetna dyspozycja Mieszka Ćwika i Macieja Łysiaka sprawiły, że Alpaca-AlfaChem na przerwę schodziła z piętnastoma punktami przewagi.
Wysokie prowadzenie rozluźniło podopiecznych Michała Gwiazdowskiego, bo po przerwie wyraźnie spuścili z tonu. Sygnał do odrabiania strat dał Mateusz Prażmo. Jeden z najlepszych graczy rozgrywek długo wchodził w mecz, ale w drugiej połowie pokazał swoje nieprzeciętne umiejętności. Skończył zawody z dziewiętnastoma punktami, z czego aż dziewięć zdobył po rzutach zza linii 6,75 m. Trzecią odsłonę Kaddi wygrało 22:8 i odrobiło lwią część strat.
W ostatniej kwarcie gra była bardzo wyrównana. Punkty, które dały Kaddi zwycięstwo zdobył równo z syreną Karol Sputowski, lider zespołu w tym meczu. Doświadczony center w całym meczu zgromadził siedemnaście punktów i zebrał jedenaście piłek. Ostatecznie, Kaddi wygrało 48:47, co zapowiada olbrzymie emocje w meczu rewanżowym, który odbędzie się w sobotę.
Kaddi – Alpaca-AlfaChem 48:47 (6:9, 10:22, 22:8, 10:8)
Kaddi: M. Prażmo 19 (3x3), Sputowski 17, Wach 4, Bukowski 3 (1x3), Kmieć 3 (1x3) oraz Skałecki 2, S. Kidyba 0, Grzegorczyk 0.
Alpaca-AlfaChem: Ćwik 18 (2x3), Łysiak 11, J. Kęsicki 7, Mazur 3, Kozioł 2 oraz Cimek 6, Pańkowski 0.
Rewanż zostanie rozegrany 10 września. Na tym etapie gra toczy się systemem mecz i rewanż.