Izabela Badurek podpisała kontrakt z UFC, najbardziej znaną federacją na świecie
Od tego czasu zrobiła jednak olbrzymi postęp, wygrała trzy ostatnie walki z rzędu i została dostrzeżona przez najsłynniejszą federację świata, UFC, z którą przed kilkoma dniami podpisała kontrakt. Zawodniczka poinformowała o tym na swoim oficjalnym fanpage'u na jednym z portali społecznościowych.
- W końcu mogę się pochwalić, jestem bardzo szczęśliwa, przede wszystkim dziękuje managerowi Sebastianowi Świerkotowi, mojemu trenerowi Robertowi Joczowi, który poświęca mi dużo czasu na treningach, mogę mu zaufać w 100 procentach. Mogłabym rozpisywać się godzinami jakie spotkało mnie szczęście, że trafiłam na odpowiednich ludzi w swoim życiu - napisała Badurek.
Lublinianka jest drugą Polką w historii UFC po Joannie Jędrzejczyk, która 14 marca stoczy pojedynek o pas mistrzowski wagi słomkowej. Badurek zadebiutuje podczas pierwszej gali tej federacji w Polsce, 11 kwietnia w Krakowie.
Jej rywalką będzie Rosjanka Aleksandra Albu. Co ciekawe, walka została zakontraktowana w kategorii 52 kg, podczas gdy nasza zawodniczka ostatnio walczyła w kategorii o siedem kilogramów większej. Ryzyko wydaje się dość duże, tym bardziej, że już wcześniej miewała problemy z utrzymaniem wagi.
- Na początku wystraszyłam się tej kategorii 52 kg, ale teraz mam pomoc dietetyczną od jednego z najlepszych dietetyków, Akopa Szostaka, z którym będę widziała się co tydzień i sprawdzała jak waga spada. Pomagać mi będzie też Katarzyna Zakrzewska, która wspólnie z Iron Horse Series w tak szybkim tempie ułożyła mi plan żywieniowy - dodała Badurek.
Polka w zawodowej karierze MMA stoczyła siedem pojedynków, z czego pięć wygrała i dwa przegrała. Po raz ostatni w oktagonie można byłą ją zobaczyć 31 stycznia na gali ACB 13 Poland w Płocku, gdzie przez poddanie w pierwszej rundzie pokonała Rosjankę Zairę Dyszekową.
Jej przeciwniczka Aleksandra Albu według większości źródeł stoczyła dopiero jedną zawodową walkę, ale według informacji, podawanych przez UFC było ich pięć i wszystkie zakończyły się zwycięstwami. Dla 24-letniej Rosjanki to także będzie debiut w UFC, bo jej wcześniejszy pojedynek z Julią Kedą został odwołany.