FOT. TOMASZ RYTYCH
Niedzielne spotkanie będzie konfrontacją aktualnego lidera z wiceliderem Superligi. –
– Wiadomo, że takie spotkania zawsze wyzwalają dodatkowe emocje. Czekam na ten mecz jak każdy kibic. Chcemy zrewanżować się Pogoni za porażkę w Szczecinie. Cieszy nas fakt, że miałyśmy nieco więcej czasu na przygotowanie się do tego spotkania. Do tej pory występy w Superlidze musiałyśmy łączyć z grą w europejskich pucharach. Niestety, odpadłyśmy już z walki w Pucharze Zdobywców Pucharów. Teraz skupiamy się wyłącznie na rozgrywkach Superligi – mówi Monika Marzec, trener MKS Selgros Lublin.
Mistrzynie Polski przystąpią do tego spotkania mocno osłabione. Tradycyjnie do meczowego protokołu nie zostaną wpisane Honorata Syncerz i Jessica Quintino, które od dłuższego czasu leczą kontuzje. Pod znakiem zapytania stoi również występ Iwony Niedźwiedź, która wciąż odczuwa ból w kolanie. Z tego powodu doświadczona rozgrywająca opuściła ostatni ligowy mecz z KPR Jelenia Góra.
Cieszy natomiast powrót do zdrowia Kristiny Repelewskiej. Reprezentantka Polski leczyła kontuzjowaną kostkę. W ostatnich dniach wróciła do treningów i wygląda na to, że będzie gotowa na niedzielne spotkanie. Mecz z Pogonią zostanie rozegrany w niedzielę o godz. 19.30 i to również powinno martwić fanów. Finał mistrzostw Europy w piłce ręcznej mężczyzn, które odbywają się w Polsce, rozpocznie się o godz. 17.30. Terminu meczu z Pogonią nie można było zmienić, bo w sobotę w hali Globus odbywa się kolejna edycja Nocnej Dychy do Maratonu. – Wierzę, że frekwencja na naszym meczu będzie zadowalająca, a kibice nie będą mogli narzekać na brak emocji – kończy Marzec.
Diabeciaki są wśród nas
To nazwa prozdrowotnej akcji, która zostanie przeprowadzona przy okazji niedzielnego meczu. Od godz. 18 w holu hali Globus będą ustawione punkty medyczne, gdzie będzie można sprawdzić poziom cukru we krwi, a także zmierzyć ciśnienie.