W sobotę o godz. 13 odbędzie się bieg kobiet na 30 km, a o godz. 17 konkurs drużynowy skoków. To ostatnie konkurencje, w których biało-czerwoni będą walczyli o miejsca na podium
- Wiedziałem, że to będą dla mnie trudne Mistrzostwa Świata. Nie spodziewałem się, że aż tak. Czegoś mi tutaj brakowało, być może świeżości. Mentalnej i fizycznej. Od początku sezonu cały czas życie mnie szkoli. Nie startowałem w jednej trzeciej sezonu, przez co musiałem ciągle coś gonić i nadrabiać. Może przez to aktualnie czegoś brakuje - powiedział Stoch w rozmowie z portalem skijumping.pl.
Mistrzem świata na dużym obiekcie został Niemiec Severin Freund, który ustanawiając nowy rekord skoczni (135,5 m) zwyciężył w wielkim stylu przed Austriakiem Gregorem Schlierenzauerem oraz Norwegiem Rune Veltą.
Najlepszym z biało-czerwonych był dziewiąty Piotr Żyła. Nieźle spisał się też Klemens Murańka, który w drugiej serii musiał skakać w bardzo ciężkich warunkach i ostatecznie zajął 20 miejsce. Do drugiej serii awansował jeszcze Dawid Kubacki, sklasyfikowany na 29 pozycji. Ta sztuka nie udała się Aleksandrowi Zniszczołowi, który w debiucie na MŚ zepsuł skok.
Przed konkursem drużynowym trener Łukasz Kruczek ma ciężki orzech do zgryzienia. Stoch, Żyła i Murańka to pewniacy, ale kluczowe wydaje się znalezienie czwartego do brydża. Ostateczną decyzję szkoleniowiec miał podjąć po treningach.
Polacy znajdują się wśród kandydatów do medalu, ale czeka ich ciężka walka z Norwegami, Niemcami, Japończykami, Słoweńcami i Austriakami. Szanse na podium ma dziś także Justyna Kowalczyk, która wystartuje na 30 km stylem klasycznym. Polka już we wcześniejszych startach udowodniła, że jest dobrze przygotowana do mistrzostw. W sobotę kolejny raz postara się utrzeć nosa Norweżkom.
Transmisja na żywo z biegu na 30 km kobiet od godz. 12.50 w TVP2, TVP Sport, Eurosporcie oraz w Internecie na stronie sport.tvp.pl. Natomiast drużynowy konkurs skoków można oglądać od godz. 16.35 w TVP1, TVP Sport, Eurosporcie oraz w Internecie na stronie sport.tvp.pl.