Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Sport

26 października 2014 r.
9:38
Edytuj ten wpis

Ostatnia walka Gołoty na YouTube (wideo Gołota-Nicholson)

Autor: Zdjęcie autora pap łm
0 0 A A

Ostatnia, pożegnalna walka Andrzeja Gołoty z Danellem Nicholsonem jest już dostępna na YouTube. Gołota zakończył karierę choć... to wcale nie jest pewne

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować


Czterorundowa walka w Częstochowie nie był punktowana.

Obaj pięściarze, którzy "na poważnie walczyli ze sobą w 1996 roku w Atlantic City, kiedy triumfował Polak, zadawali ciosy w ten sposób, aby rywal na tym nie ucierpiał. Uderzenia lądowały przede wszystkim na rękawicach i ramionach przeciwnika.

Ostatnia runda toczyła się przy chóralnym "dziękujemy, dziękujemy" kilkutysięcznej publiczności. Po ostatnim gongu 46-letni Gołota otrzymał m.in. okazały tort, a kibice skandowali jego nazwisko.

W zawodowej karierze Gołota odniósł 41 zwycięstw, dziewięć walk przegrał, jeden pojedynek zremisował, zaś inny - z Mike'em Tysonem - uznany został za nieodbyty. Bilans Nicholsona to 42 wygrane i pięć porażek.

Historia Gołoty

Andrzej Gołota, w przeciwieństwie do innych polskich bokserów, nigdy nie był mistrzem świata, ale w krajowych rankingach popularności zapewne nie miałby równych. Sobotnią walką pokazową z Danellem Nicholsonem zakończył karierę, choć... to wcale nie jest pewne.

46-letni Gołota nie wykorzystał czterech szans na zdobycie tytułu mistrza świata w wadze ciężkiej. Przegrał wyraźnie z Lennoksem Lewisem i Lamonem Brewsterem, minimalnie na punkty uległ Johnowi Ruizowi, zaś zremisował z Chrisem Byrdem, ale ten wynik przedłużył panowanie jego rywala na tronie federacji IBF.

Z polskich pięściarzy w ostatnich latach po pasy czempionów sięgnęli Krzysztof Włodarczyk, Tomasz Adamek i Dariusz Michalczewski. Wszyscy jednak popularnością nie mogą równać się z Gołotą, który już w chwili narodzin - 5 stycznia 1968 roku w Warszawie - usłyszał od lekarza ze szpitala na Karowej, że "zapewne będzie bokserem", gdyż miał zaciśniętą pięść...

Oprócz jego matki Bożeny (ojciec, również Andrzej, nie żyje), wychowaniem młodzieńca zajmowało się też wujostwo, państwo Romankowie. Przygodę bokserską rozpoczął za sprawą Zdzisława Romanka, zegarmistrza z Saskiej Kępy, który znał się z trenerem juniorów w Legii Warszawa Tadeuszem Branickim, mistrzem Polski wagi ciężkiej z 1958 r.

Na początku lat 80. Romanek przyprowadził nastolatka na zajęcia legionistów, które odbywały się na Łazienkowskiej. Wcześniej nastoletni Andrzej toczył bójki na ulicy ze starszymi od siebie, którzy dokuczali mu, ponieważ trochę się jąkał.

Po śmierci Branickiego (zmarł w 1983 roku w wieku 45 lat) z Gołotą współpracowali m.in. Adam Kusior (uczył go również wf w technikum samochodowym w Zespole Szkół na Sandomierskiej), Janusz Gortat i Andrzej Gmitruk. Z tym ostatnim w narożniku zdobył nie tylko brąz na igrzyskach w Seulu, ale też stoczył ostatni "prawdziwy" pojedynek zawodowy - w 2013 roku przegrał przez nokaut z Przemysławem Saletą.

Pierwszy znaczący sukces w gronie amatorów odniósł w 1985 roku. W mistrzostwach świata juniorów w Bukareszcie dotarł do finału wagi ciężkiej, w którym przegrał przed czasem z późniejszym asem kubańskiego boksu Feliksem Savonem. W kolejnym sezonie Polak wywalczył w Kopenhadze tytuł mistrza kontynentu w tej grupie wiekowej.

Kariera wysokiego (194 cm) i silnego Gołoty rozwijała się prawidłowo. Awansował do kadry olimpijskiej, a w Seulu był o krok od sprawienia nie lada sensacji. Marzenia o złotym medalu rozwiał półfinałowy pojedynek z Koreańczykiem Baik Hyun Manem. 20-letni Polak doznał rozcięcia łuku brwiowego i nie był w stanie walczyć. W finale na zwycięzcę czekał Amerykanin Ray Mercer. Rok później Gołota wywalczył brąz mistrzostw Europy.

Wygrywał w ringu, zdobywał tytuły mistrza Polski, jednak miał także kłopoty z prawem. Wiosną 1990 roku został oskarżony o rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia po tym, jak we Włocławku wdał się w bójkę w dyskotece. Zanim rozpoczął się proces bokser wyjechał z Polski do USA. Zamieszkał z przyszłą żoną Mariolą (obecnie prowadzi kancelarię prawną) w Chicago. Początki w obcym kraju były trudne, próbował różnych prac dorywczych, zanim namówiono go na pięściarskie treningi.

"Andrzej pierwsze walki toczył w USA w... knajpach, za 50 dolarów. Zawsze wierzył w siebie, wierzyła także w niego Mariola" - mówiła w wywiadach Bożena Gołota, która była wtedy już babcią, gdyż w 1990 roku na świat przyszła córka Andrzeja - Aleksandra, a pięć lat później urodził się syn - Andrzej junior.

Na zawodowym ringu zadebiutował 7 lutego 1992 w Milwaukee. Pokonał przed czasem Roosevelta Shulera. W pierwszym roku w gronie profesjonalistów odniósł osiem zwycięstw, w większości przez nokaut w pierwszej rundzie. W następnym sezonie trafił do grupy Lou Duvy - Main Events. Nabierał doświadczenia, toczył wygrane walki z coraz bardziej wymagającymi przeciwnikami, jak Samson Po'uha czy... Danell Nicholson, z którym skrzyżował rękawice w sobotniej pokazówce w Częstochowie.

Do historii przeszły dwie konfrontacje z Riddickiem Bowe'em w 1996 roku. Pierwsza z nich (11 lipca) do szóstej rundy toczyła się pod dyktando Gołoty. Polak prowadził trzema punktami, mimo że odebrano mu dwa punkty za uderzenia poniżej pasa. W siódmym starciu zdyskwalifikowano go za kolejne nieprzepisowe ciosy. W ringu i na trybunach doszło do zamieszek, w których ucierpiał także on sam.

Przegrał, ale z dnia na dzień stał się niemal bohaterem narodowym, człowiekiem bardzo popularnym, m.in. proponowano mu role w filmach.

Rewanż z Bowe'em odbył się 14 grudnia. Amerykanin chciał odzyskać nadszarpniętą reputację, a Gołota udowodnić, że nieprzypadkowo dominował w pierwszym pojedynku. Mimo zapowiedzi o czystej walce, w ringu nie obeszło się bez złośliwych fauli. Bowe był dwukrotnie na deskach, ale Gołota nie potrafił przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W dziewiątym starciu Polak zadał kilka ciosów poniżej pasa i znów został zdyskwalifikowany. Do tego momentu wygrywał na punkty...

Pokazał, że może walczyć o najwyższe stawki, ale tylko w przypadku, kiedy panuje nad sobą i nie dopuszcza się fauli. W 1997 roku otrzymał szansę boksowania o mistrzostwo świata. Przebieg pojedynku z Lennoksem Lewisem o pas WBC zaskoczył największych fachowców. Dziwnie spięty, przegrał przez nokaut, po zaledwie 95 sekundach. Nie wytrzymał psychicznie napięcia związanego z rangą wydarzenia. Zresztą to nie był pierwszy przypadek, kiedy przegrywał z samym sobą.

Próbował wrócić na szczyt kategorii ciężkiej. Pokonał m.in. w 1998 roku we Wrocławiu byłego mistrza świata Amerykanina Tima Whiterspoona. Rok później w Atlantic City spotkał się z Michaelem Grantem. Zwycięzca miał walczyć z Lewisem o zunifikowane mistrzostwo świata w wadze ciężkiej.

W pierwszej rundzie miał Granta dwukrotnie na deskach, a mimo to przegrał. Później odniósł dwa zwycięstwa z niezłymi rywalami (Marcus Rhode, Orlin Norris), by w październiku 2000 roku stoczyć pojedynek z jednym z najsłynniejszych i najbardziej kontrowersyjnych pięściarzy na świecie Mike'em Tysonem. Między drugą i trzecią rundą Gołota zdecydował, że nie będzie dalej walczył. Fachowcy zadawali sobie pytanie, dlaczego Polak uciekł z ringu? Kilka miesięcy później Komisja Kontroli Sportowców stanu Michigan uznała walkę za nieodbytą (werdykt "no contest"), ponieważ w moczu Tysona wykryto marihuanę.

Rozbrat z boksem trwał prawie trzy lata. Mało kto wierzył, że Andrew - jak z amerykańska o nim mówiono - wróci do sportu. Niespodziewanie w 2003 roku stoczył dwa zwycięskie pojedynki z przeciętnymi rywalami, w lutym tego samego roku podpisał kontrakt z Donem Kingiem. Słynny menedżer obiecał mu walkę o mistrzostwo świata, nikt jednak nie liczył, że tak szybko do niej dojdzie. O pas IBF rywalizował z Chrisem Byrdem (USA). Gołota był lepszy, lecz sędziowie ogłosili remis, co przedłużyło panowanie jego przeciwnika. Z Johnem Ruizem (stawką był tytuł WBA) również boksował 12 rund, ale przegrał na punkty, mimo że w drugiej rundzie rywal był dwukrotnie liczony.

W fatalnym stylu zakończyła jego ostatnia potyczka o pas (WBO) z Lamonem Brewsterem. "Biały mistrz" przegrał w zaledwie 52 sekundy. Na ringach amerykańskich niczego więcej nie był w stanie osiągnąć. W 2008 roku pojechał więc do... Chin, lecz znów poległ w pierwszej rundzie, tym razem z Rayem Austinem. W kolejnych latach boksował przed polską publicznością, ale nie dał rady ani Tomaszowi Adamkowi, ani Przemysławowi Salecie.

Gołota w Częstochowie oficjalnie pożegnał się ze swymi fanami, ale do niego jak najbardziej pasuje powiedzenie "nigdy nie mów nigdy". Jeśli się uprze, to nikt i nic go nie zatrzyma, a wówczas może znów pojawić się między linami ringu...

Pozostałe informacje

Otwarcie tarasu w Pięknej Pszczole. Dużo zdjęć!
foto
galeria

Otwarcie tarasu w Pięknej Pszczole. Dużo zdjęć!

To była przepiękna noc w popularnym lubelskim klubie Pięknej Pszczole. Wreszcie otworzono taras, z którego niektórzy obejrzeli wschód słońca. Zobaczcie, co się działo w Pszczole podczas ostatniej imprezy. Tak się bawi Lublin!

Kolejne gwiazdy na świdnickim niebie
15 czerwca 2024, 0:00

Kolejne gwiazdy na świdnickim niebie

Już niecały miesiąc został do kolejnej edycji Świdnik Air Festival. Organizator odsłania kolejne karty i przedstawia kolejne gwiazdy.

Może zagrzmieć i popadać. IMGW wydaje kolejny alert

Może zagrzmieć i popadać. IMGW wydaje kolejny alert

Po słonecznym przedpołudniu województwo lubelskie mogą nawiedzić burze. IMGW wydaje alert dla części województwa lubelskiego.

Noc Muzeów 2024. Jak wyglądała w Lublinie?
DUŻO ZDJĘĆ
galeria

Noc Muzeów 2024. Jak wyglądała w Lublinie?

Noc Muzeów co roku jest okazją, do tego aby odwiedzić nocą muzea, ale również galerie i inne instytucje kultury. Często nocne zwiedzanie związane jest z udostępnieniem wystaw czy miejsc na co dzień niedostępnych dla oczu odwiedzających. Jak wyglądała tegoroczna Noc Muzeów w Lublinie zobaczycie w galeriach przygotowanych przez naszych fotoreporterów.

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Trzecia porażka Górnika Łęczna na swoim boisku. Baraże wciąż pod znakiem zapytania

Kapitalne widowisko w Łęcznej, ale bez happy endu dla Górnika. Podopieczni trenera Pavola Stano stworzyli sobie bardzo dużo okazji do strzelenia bramek przeciwko Stali Rzeszów, ale wykorzystali tylko jedną i przegrali 1:3. O tym czy zielono-czarni zagrają w barażach o PKO BP Ekstraklasę zadecyduje więc ostatni mecz sezonu w Tychach z tamtejszym GKS

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Bartosz Zmarzlik drugi w Grand Prix Niemiec, trzech żużlowców Orlen Oil Motoru w finale

Dwóch Polaków znalazło się w finale Grand Prix Niemiec, ale żaden z nich nie sięgnął po końcowy triumf. Bartosz Zmarzlik, podobnie jak tydzień temu w Warszawie zajął drugie miejsce. Tym razem lidera Orlen Oil Motoru wyprzedził… były żużlowiec lubelskiej ekipy Mikkel Michelsen.

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Katastrofalna sobota Orląt Spomlek, spadek przed meczem i dramatyczna porażka

Jeszcze przed pierwszym gwizdkiem meczu z Karpatami Krosno, piłkarze Orląt Spomlek musieli pogodzić się ze spadkiem do IV ligi. Powód? Wygrana Podhala Nowy Targ z Sokołem Sieniawa. Biało-zieloni mimo wszystko starali się pokonać rywala z Podkarpacia. Prowadzili od 35 minuty jednak w dramatycznych okolicznościach przegrali 1:2.

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Jeden gol wystarczył Janowiance, żeby wygrać z Górnikiem II Łęczna

Tym razem skromnie wygrała drużyna Ireneusza Zarczuka. Janowianka szybko strzeliła gola w spotkaniu z Górnikiem II Łęczna, ale skończyło się „tylko” wynikiem 1:0. Tym samym gospodarze zmniejszyli straty do lidera – Lewartu Lubartów zaledwie do jednego punktu. Rywale grają jednak swój mecz w niedzielę, ze Stalą Kraśnik.

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Świdniczanka postraszyła lidera, ale Wieczysta już świętuje awans

Wieczysta Kraków w sobotę wieczorem zapewniła sobie awans do II ligi. Drużyna Sławomira Peszki pokonała Świdniczankę 1:0. Korki od szampanów w „Grodzie Kraka” wystrzeliły jednak dopiero kilka godzin później, bo swój mecz przegrała druga w tabeli Siarka Tarnobrzeg, która uległa Wisłoce Dębica 1:2.

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Szczęściu czasem trzeba pomóc, czyli dwie różne połowy Lublinianki w meczu z Ładą Biłgoraj

Łada szybko odpowiedziała na porażkę w Janowie Lubelskim. Drużyna Pawła Babiarza w sobotę koncertowo rozpoczęła mecz z Lublinianką. Między 15, a 27 minutą gospodarze zdobyli trzy gole. I chociaż po przerwie mieli sporo problemów, to wygrali 3:1.

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat
LUBLIN
galeria

Wydział Elektrotechniki i Informatyki Politechniki Lubelskiej ma już 60 lat

Z okazji 60-lecia istnienia wydziału Elektrotechniki i Informatyki Politechnika Lubelska przygotowała specjalny… mural. Na uroczystości rocznicowe stawili się nie tylko pracownicy i wykładowcy, ale też studenci i absolwenci z całej Polski.

Salut Artyleryjski w 80. rocznicę zdobycia Monte Cassino
galeria

Salut Artyleryjski w 80. rocznicę zdobycia Monte Cassino

W Lublinie uczczono wydarzenia z 18 maja 1944 roku pod Monte Cassino. To właśnie wtedy żołnierze 2.Korpusu Polskiego zdobyli klasztor na Monte Cassino. Tym samym umożliwiło Aliantom przełamanie Niemieckich linii obronnych we Włoszech i otwarcie drogi do wyzwolenia Rzymu. Polacy pokonali przeciwnika, przełamując pozycje, które przez prawie pół roku były niemożliwe do zdobycia dla wojsk alianckich. Z tej okazji w samo południe został oddany Salut Artyleryjski z historycznej armaty przeciwlotniczej Bofors z Muzeum Polskich Sił Zbrojnych w Lublinie.

Tak było na ostatniej imprezie w Helium! Zobaczcie zdjęcia.
foto

Tak było na ostatniej imprezie w Helium! Zobaczcie zdjęcia.

Podczas ostatniej imprezy w Helium Club miał miejsce powrót lat 2000, gdy Beyoncé, Usher, Destiny's Child i inni rządzili listami przebojów! To była prawdziwa moc przebojów. Zapraszamy do obejrzenia naszej fotogalerii. Tak się bawi Lublin!

Piknik historyczno-wojskowy w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie
ZDJĘCIA
galeria

Piknik historyczno-wojskowy w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie

W sobotę w Szkole Podstawowej nr 57 w Lublinie, odbył się piknik historyczno-wojskowy z okazji 80. Bitwy o Monte Cassino. Podczas wydarzenia zaprezentowały się grupy rekonstrukcyjne, przy których odbył się pokaz artylerii, broni palnej i białej.

"Turyści nie są w stadninie intruzami". Gmina chce współpracować z nowym prezesem
Janów Podlaski

"Turyści nie są w stadninie intruzami". Gmina chce współpracować z nowym prezesem

Nowy wójt gminy Janów Podlaski chce ściślej współpracować ze stadniną. Szansą może być turystyka. A okazją do tego z pewnością będzie sierpniowa aukcja Pride of Poland. Za kilka dni upubliczniona będzie lista koni aukcyjnych.

PKO BP EKSTRAKLASA
32. KOLEJKA

Wyniki:

Górnik Zabrze - Stal Mielec 1-1
Jagiellonia Białystok - Korona Kielce 3-0
Lech Poznań - Legia Warszawa 1-2
Piast Gliwice - ŁKS Łódź 4-0
Puszcza Niepołomice - Warta Poznań 1-0
Raków Częstochowa - Pogoń Szczecin 2-1
Śląsk Wrocław - Cracovia 4-0
Widzew Łódź - Zagłębie Lubin 1-3
Radomiak Radom - Ruch Chorzów

Tabela:

1. Jagiellonia 32 59 73-44
2. Śląsk 32 57 46-30
3. Legia 32 53 48-38
4. Górnik Z. 32 52 44-39
5. Lech 32 52 45-38
6. Raków 32 52 53-35
7. Pogoń 32 51 58-38
8. Zagłębie 32 44 40-47
9. Widzew 31 42 40-41
10. Piast 32 42 37-33
11. Stal 32 42 40-45
12. Radomiak 31 38 40-51
13. Warta 32 37 33-39
14. Puszcza 32 36 37-48
15. Cracovia 32 36 43-44
16. Korona 32 32 36-43
17. Ruch 31 26 36-53
18. ŁKS 32 21 30-71

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!