Kibice, którzy zdecydowali się obejrzeć w piątek mecz MKS Selgros - Larvik HK a pewno nie żałowali swojej decyzji. Emocji było co nie miara, a mistrzynie Polski w wielu fragmentach walczyły z norweskim zespołem, jak równy z równym. Końcówka to jednak popis przyjezdnych i ich zwycięstwo 28:23
Później tak wesoło już jednak nie było, bo przyjezdne pokazały wielką klasę. Z łatwością przedzierały się przez defensywę miejscowych i po bramce Sanny Solber już w 11 minucie prowadziły aż 7:3.
W kolejnych fragmentach sporo krwi mistrzyniom Polski napsuła Isabel Blanco, która najpierw efektownym lobem podwyższyła na 8:4, a po chwili zaliczyła kolejne trafienie i trener Sabina Włodek musiała poprosić o czas.
Ta przerwa odwróciła losy pierwszej odsłony. Zawodniczki MKS zdobyły... sześć goli z rzędu i wyszły nawet na prowadzenie 10:9.
Wreszcie zaczęły działać skrzydła, dwa razy na listę strzelczyń wpisała się Dorota Małek, a 10 bramkę dla ekipy z Lublina z rzutu karnego zdobyła Marta Gęga.
Kolejne fragmenty, to wyrównana walka, a ostatecznie obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 14:13 na korzyść mistrzyń Polski.
Po zmianie stron trwała wyrównana i zażarta walka. Prowadzenie raz przechodziło na jedną, a po chwili na drugą stronę. Można było zobaczyć kapitalną "wkrętkę" Jessici Quintino i niestety dla gospodyń świetną formę Aliny Wojtas.
Była piłkarka MKS w sumie zaliczyła sześć trafień, a ręka nie drżała jej zwłaszcza w kluczowych momentach. Na 10 minut przed końcem to Polki miały w zapasie jednego gola (21:20), ale kilka chwil później "Ala" zaliczyła ważny przechwyt i bramkę z kontry na 22:23.
Od tego momentu podopieczne trener Sabiny Włodek miały duże problemy w ataku i obronie, bo nie potrafiły już skutecznie powstrzymać przeciwniczek. I ostatecznie w samej końcówce Larvik wykazał więcej zimnej krwi, dzięki czemu wygrał 28:23.
MKS Selgros Lublin - Larvik 23:28 (14:13)
MKS: Dzhukeva - Drabik 5, Gęga 4, Małek 4, Kocela 3, Quintino 3, Repelewska 1, Nestsiaruk 1, Mihdaliova 1, Skrzyniarz 1. Kary: 6 minut.
Larvik: Toft - Wojtas 6, Koren 6, Blanco 5, Solberg 4, Mork 3, Breivang 2, Edin-Hammerseng 1, Sulland 1. Kary: 4 minuty.