Trzy pierwsze mecze aż siedem punktów. Pięć kolejnych? Tylko dwa. Na szczęście Wisła Puławy na najbliższe spotkanie powinna być już mocniejsza. Do składu po kontuzjach mogą wrócić Mateusz Pielach i Sebastian Głaz
Po dobrym początku rozgrywek Duma Powiśla nieco zwolniła. – Nikt nie spodziewał się, że będzie łatwo o punkty. Jesteśmy przecież absolutnym beniaminkiem. Wychodzi nasz brak doświadczenia. Przegrywamy zazwyczaj jedną bramką po wyrównanych meczach i twardej walce – ocenia dyrektor sportowy zespołu Kamil Dylda.
W sobotę o godz. 17 podopieczni trenera Roberta Złotnika zmierzą się ze Zniczem Pruszków, ostatnią drużyną w tabeli. Jest szansa, że szkoleniowiec będzie miał już do dyspozycji dwóch ważnych graczy. Pielach i Głaz czują się coraz lepiej o czym najlepiej świadczy fakt, że od poniedziałku uczestniczą w treningach. Wiadomo jednak, że opuścili kilka spotkań i nie są w optymalnej dyspozycji. Mają jednak jeszcze trochę czasu, żeby solidnie poćwiczyć podczas zajęć.
Oczywiście wykluczony jest występ Sebastiana Dudy, który po urazie ścięgna Achillesa będzie pauzował przynajmniej przez sześć miesięcy. 23-latek przeszedł już operację. Po ostatnim, przegranym spotkaniu w Katowicach 1:2 nie ma też innych zmartwień kadrowych.
Na razie w rezerwach grają piłkarze sprowadzeni do zespołu w lecie. Łukasz Płonowski i Dawid Brzeski (gol przed tygodniem) rozegrali już po dwa spotkania. Z kolei Adam Patora ostatnio był w osiemnastce meczowej podczas meczu z GKS, ale ostatecznie nie pojawił się na boisku. Wcześniej zawodnik zadebiutował w nowych barwach podczas spotkania drugiej drużyny ze Stalą Poniatowa. I przyczynił się do wygranej 4:2, bo zdobył jedną z bramek.
– Wszyscy walczą o skład w pierwszym zespole – przyznaje Kamil Dylda. – Łukasz Płonowski w zimie miał kontuzję stopy, a teraz krok po kroku idzie do przodu. Zagrał już dwa razy w rezerwach i wygląda coraz lepiej. W podobnej sytuacji jest Dawid Brzeski. To 98 rocznik, więc bardzo młody chłopak, ale także obiecujący i bardzo wszechstronny. Może zagrać jako typowa dziesiątka, ale i na skrzydle, czy jako dziewiątka. On także prezentuje się bardzo solidnie. Myślę, że prędzej, czy później obaj dostaną szansę, ale ostatnie słowo będzie oczywiście należało do trenerów – ocenia dyrektor Wisły.
Przedsprzedaż biletów na Znicz
Można już kupować bilety na sobotni mecz Wisła – Znicz. W przedsprzedaży są one tańsze. Za normalny trzeba będzie zapłacić 10 zł, a za ulgowy 8 zł. W sobotę wejściówki będą kosztować odpowiednio 15 i 12 zł. Są one dostępne w salonach EMPIK, salonach bukmacherskich STS, na stronie internetowej kupbilet.pl, a także w sekretariacie klubu (do piątku w godz. 8-16) w pokoju 107.