W najbliższej kolejce ubiegłoroczny beniaminek, zajmujący obecnie trzecie miejsce, sprawdzi się właśnie z wiceliderem
Podopieczni trenera, prezesa i kierownika w jednej osobie Roberta Wójcika zaczęli sezon od 0:6 na wyjeździe z Unią Białopole. Potem było pięć kolejnych wygranych. W międzyczasie pojawiły się dwie przegrane po 2:4 na swoim boisku z Granicą Dorohusk i Hetmanem Żółkiewka. W ostatniej kolejce zwyciężyli już po raz siódmy w rundzie jesiennej – na wyjeździe pokonali 3:1 beniaminka Bug Hanna.
Wiosną, jeszcze w roli beniaminka, drużyna z Suchawy zajęła przedostatnie miejsce w chełmskiej klasie okręgowej i uratowała się przed degradacją. Wówczas na 26 rozegranych spotkań wygrała zaledwie sześć, cztery zremisowała doznając 16 porażek. W efekcie zgromadziła 22 punkty. W obecnym sezonie ma już 21 „oczek” i o jedną wygraną więcej niż kilka miesięcy temu.
Śmiało można powiedzieć, że prezes Wójcik został królem polowania w letnim okienku transferowym. Do zespołu zawitali bowiem zawodnicy z niezłą przeszłością, jak Wojciech Więcaszek, Paweł Wysokiński, Kacper Węgliński. Z Andorii Mircze powrócił wychowanek Arkadiusz Sekulski. Bez wątpienia wzrosła siła ognia Agrosu. Doświadczony Więcaszek już jest najskuteczniejszym strzelcem. Wystąpił w dziewięciu meczach i zdobył 13 bramek. Drugi w klasyfikacji snajperów jest młodzieżowiec Mateusz Boczuliński (6 goli), a trzeci ostatni stoper Bartosz Staszewski (4). Prezes ma kadrowy kłopot. – Do tej pory odczuwaliśmy brak zawodników w środku pola, teraz po letnich roszadach, mamy ich nadmiar, aż czterech. Są Arek Sekulski, Daniel Hrycak, Wojtek Więcaszek i Paweł Wysokiński. Z konieczności Kacpra Węglińskiego przestawiłem na bok pomocy. Ostatnio przeszliśmy na grę trzema piłkarzami w pomocy i jednym napastnikiem wysuniętym na szpicy. Na tej pozycji występują po połowie Sebastian Staszewski i Norbert Zdolski – tłumaczy Wójcik.
Przed Agrosem jeszcze trzy kolejki do końca rundy jesiennej. Na swoim boisku zagra ze Startem Krasnystaw i Bratem-Cukrownikiem Siennica Nadolna, a na wyjeździe z Unią Rejowiec. – Fajnie byłoby utrzymać wysokie trzecie miejsce. Mamy jednak świadomość tego z jakimi przeciwnikami będziemy się mierzyć. Lepiej radzimy sobie na boiskach rywali. Brat ma też na nas patent. Zobaczymy, co przyniosą trzy ostatnie kolejki – zastanawia się prezes Agrosu.