Zespół opuściło 10 zawodników. Z drużyny odszedł też nowy trener Jarosław Czarniecki
W lecie sporo dzieje się w ekipie z Żółkiewki. Zawirowania dotyczą nie tylko kadry zespołu, ale i trenerów. Najpierw z drużyną pożegnał się dotychczasowy szkoleniowiec Tomasz Tuczyński. Następnie zespół zaczął tracić kadrę, choć nie od razu. – Wygląda na to, że opuściło nas już 10 piłkarzy. Choć początkowo niektórzy z nich deklarowali chęć pozostania w Hetmanie na kolejny sezon – wyjaśnia kierownik drużyny Andrzej Koprucha.
Niewykluczone, że w większości tzw. armia zaciężna, która była w kadrze zespołu z Żółkiewki, swoją decyzję o dalszej grze uzależniła od osoby nowego trenera Jarosława Czarnieckiego. Znany z pracy na Zamojszczyźnie, pochodzący z Hrubieszowa 43-letni szkoleniowiec, który jako zawodnik występował m.in. w Hetmanie Zamość, Górniku Łęczna, Gwarku Zabrze, Ładzie Biłgoraj, GKS Bełchatów, a jako trener ostatnio opiekował się Roztoczem Szczebrzeszyn, zdecydował się na przyjście do Żółkiewki. Jak się jednak okazało w nowym klubie spędził nieco ponad dwa tygodnie. Powód? – Trener postawił zawodnikom sprawę jasno: trenujesz to i grasz. Okazało się, że takie zasady niektórym były mocno nie na rękę – mówi kierownik Hetmana. Początkowo na zajęciach było nawet kilkunastu piłkarzy. Jednak wraz z upływem czasu przychodziło ich coraz mniej. Zespół trenował trzy razy w tygodniu. – Były treningi w których uczestniczyło zaledwie sześciu, siedmiu ludzi. A więc trener doszedł do wniosku, że taka praca nie ma sensu i zrezygnował – relacjonuje kierownik.
Tym samym na liście nieobecnych znaleźli się zawodnicy w większości z Lublina. Z gry w Hetmanie zrezygnowali: Rafał Bielak, Jacek Wójcik, Przemysław Skrzypczyński, Artur Hawerczuk, Michał Kasperek, Łukasz Sobiech, Paweł Klimkiewicz, Mateusz Szczerba i Daniel Gwardyński. Dość nieoczekiwanie z klubem rozstał się też Damian Koprucha, który zdecydował się na reprezentowanie barw Powiślaka Końskowola. Nie od dziś wiadomo, że w Żółkiewce z podejściem do zajęć bywało różnie. – Niektórzy trenowali dwa, trzy razy w miesiącu i grali – dodaje kierownik Koprucha.
Ostatecznie trener Czarniecki będzie w nowym sezonie prowadził Igros Krasnobród.