(fot. SŁAWEK PIĘCIAK/FACEBOOK GKS GÓRNIK ŁĘCZNA)
Zawodniczki Górnika Łęczna były niepokonane w lidze przez ponad 15 miesięcy. W sobotę sposób na nie znalazł AZS UJ Kraków
Po raz ostatni Górnik przegrał ligowy mecz 12 maja 2019 r. Wówczas lepszy od łęcznianek okazał się GKS GieKSa Katowice, który wygrał 1:0. Od tego momentu górniczki rozegrały 17 ligowych spotkań, z których 15 wygrały i 2 zremisowały. W tym czasie zespół Piotra Mazurkiewicza dwukrotnie odbierał złote medale mistrzostw Polski (za sezon 2018/2019 i 2019/2020), a także wywalczył Puchar Polski.
W sobotę jednak fantastyczna passa wreszcie dobiegła końca. Ten moment musiał kiedyś nastąpić, ale zapewne niewiele osób przypuszczało, że Górnik przegra na własnym stadionie z AZS UJ Kraków.
Akademiczki jednak odniosły zasłużone, chociaż nieco szczęśliwe, zwycięstwo. Krakowianki może nie przeważały w posiadaniu piłki, ale potrafiły groźnie kontratakować. Już w pierwszej połowie mogły objąć prowadzenie, lecz Natalii Wróbel i Weronice Wójcik w kluczowych momentach brakowało zimnej krwi. Zła na siebie może być zwłaszcza ta druga, która w 30 min przegrała indywidualny pojedynek z Anną Palińską.
Gospodynie natomiast często strzelały, ale Karolina Klabis, która strzegła bramki AZS UJ, była w znakomitej dyspozycji. 29-letnia golkiperka obroniła wiele trudnych uderzeń i była najlepszą zawodniczką sobotniego meczu. Sprzyjało jej również szczęście, tak jak w 22 min, kiedy Nikola Karczewska w idealnej sytuacji trafiła w słupek.
Im bliżej końca meczu, tym przewaga Górnika stawała się coraz bardziej wyraźna. W 86 min nastąpił jednak moment zwrotny tego spotkania. Dość powolny kontratak krakowianek zakończył się golem, a szczęśliwą strzelczynią okazała się Karolina Gec. 16-latka na boisku zameldowała się zaledwie cztery minuty wcześniej. Decydujący strzał nie był najwyższej jakości. Wydawało się wręcz, że Gec skiksowała. Piłka jednak odbiła się od słupka i wpadła do bramki Palińskiej.
Ligowa porażka łęcznianek oczywiście nie oznacza, że nagle ich sytuacja w ligowej tabeli robi się dramatyczna. Nakłada ona jednak na zespół Piotra Mazurkiewicza dodatkową presję przed zaplanowanym na sobotę mecze z KKS Czarni Sosnowiec. Ten zespół, obok Górnika i Medyka Konin to jeden z faworytów rozgrywek. Hitowe starcie rozpocznie się o godz. 11.45 i będzie relacjonowane na antenie TVP Sport.
GKS Górnik Łęczna – AZS UJ Kraków 0:1 (0:0)
Bramka: Gec (86).
Górnik: Palińska – Zawadzka (46 Niedbała), Siwińska, Górnicka, Dyguś, Lefeld (78 Osińska), Grec, Kamczyk, Hmirova, Ratajczyk (60 Rapacka), Karczewska.
AZS UJ: Klabis – Bartosiewicz, Malinowska, Wilk, Zapała, Nosalik (66 Maronde), Daleszczyk (82 Gec), Wójcik (62 Solawa), Sitarz (89 Smaza), Wróbel, Maziarz (90 Bolko).