Chociaż wynik na to nie wskazuje, to niedzielne spotkanie było bardzo jednostronne
Podrażnione porażką z Pogonią Dekpol Tczew podopieczne Patryka Błaziaka rzuciły się do ataków na bramkę Rekordu. Niestety, tak jak w wielu meczach wcześniej miały olbrzymi problem ze skutecznością. Powodzenie przyniósł im dopiero ten ostatni autorstwa Marcjanny Zawadzkiej, która do siatki rywalek trafiła w doliczonym czasie gry. Dla usprawiedliwienia niefrasobliwości ofensywnej łęcznianek trzeba jednak zaznaczyć, że przez większość spotkania musiały sobie radzić bez Roksany Ratajczak. Jednak z liderek Górnika opuściła boisko z kontuzją już w 19 min.
Rekord Bielsko-Biała – Górnik Łęczna 0:1 (0:0)
Bramki: Zawadzka (90+7).
Rekord: Ludwiczak – Cygan, Lichwa, Piekarska, Olejniczak (78 Bednarek), Glinka (79 Palichleb), Witkowska, Szafran (76 Zając), Gąsiorek (90 Jendrzejczyk), Długokęcka (76 Czyż), Gutowska.
Górnik: Urbańczyk – Cyraniak, Dereń (81 Ostrowska), Głąb, Hałatek, Kłoda, Nestorowicz (73 Piętakiewicz), Rapacka, Ratajczyk (19 Nikola Dębińska), Skupień, Zawadzka.
Sędziowała: Biernat. Widzów: 200.