Pięć zawodniczek Górnika Łęczna powołanych do reprezentacji Polski

To niewątpliwie najważniejsze wydarzenie w kobiecym futbolu w ostatnich latach. Rywalizacja z Hiszpanią zamknie eliminacje mistrzostw Europy. Rywalki są już pewne wyjazdu na turniej do Anglii, Biało-Czerwone mają natomiast olbrzymie szanse na grę w barażach. Warunkiem jest jednak pokonanie zawodniczek z Półwyspu Iberyjskiego. Każdy inny wynik będzie oznaczał, że drugie miejsce w grupie zajmą Czeszki.

Miłosz Stępiński, selekcjoner reprezentacji Polski, na ten mecz powołał aż pięć piłkarek Górnika Łęczna. W tym gronie znalazły się Małgorzata Grec, Jolanta Siwińska, Ewelina Kamczyk, Emilia Zdunek i Nikola Karczewska. Mistrz Polski jest najliczniej reprezentowanym klubem w drużynie narodowej. Cztery przedstawicielki ma za to lider Ekstraligi, KKS Czarni Sosnowiec. Sześć z 22 powołanych zawodniczek na co dzień występuje poza granicami Polski. W kadrze nie brakuje niespodzianek. Tą największą jest obecność Pauliny Tomasiak z pierwszoligowego UKS 3 Staszkówka Jelna. – Ekstraliga rusza dopiero w marcu, więc przed lutowym zgrupowaniem zawodniczki z klubów krajowych mogliśmy obserwować tylko w sparingach. Zimowa aura pokrzyżowała jednak wiele planów, bo część meczów się nie odbyła, a inne były rozgrywane w ciężkich warunkach. Nie ukrywam, że w związku z tym trudno było dokonać wyboru. Zdajemy sobie też sprawę z tego, że powołania to jedno, a to, kto ostatecznie przyjedzie, to zupełnie inna kwestia. Po drodze są decyzje klubów oraz badania przeciwko koronawirusowi. Już straciliśmy Patrycję Balcerzak i Agatę Tarczyńską. Mam nadzieję, że nikt więcej nie wypadnie. Ale, jeżeli tak by się stało, to jesteśmy na to przygotowani – mówi portalowi laczynaspilka.pl Miłosz Stępiński.

Zgrupowanie przed meczem z Hiszpankami rozpocznie się 15 lutego w Łodzi. Rywalizacja w Madrycie zaplanowana jest na 23 lutego na godz. 19. Bezpośrednią transmisję z tego spotkania przeprowadzi TVP Sport.