Piłkarki Górnika Łęczna lepsze od Pogoni Szczecin, teraz Śląsk Wrocław

Przypomnijmy, że Patryk Błaziak pełnił tę funkcję przez ponad rok, a z rolą trenera Górnika pożegnał się w końcówce lutego. Klub ogłosił, że jego obowiązki przejmie Maja Osińska, która do tej pory była asystentką Błaziaka.

Nowa trenerka zaliczyła zwycięski debiut, chociaż zadanie miała bardzo trudne. Do Łęcznej zawitała bowiem Pogoń Szczecin, czyli aktualny mistrz Polski. Górnik wygrał po trafieniu Julii Piętakiewicz. Olbrzymie zasługi przy tej bramce miała jednak Katja Skupień, która posłała fantastyczne dośrodkowanie, a Piętakiewicz pozostało tylko dopełnić formalności.

Trzeba też dodać, że Górnik miał ułatwione zadanie, bo w 25 min z boiska wyleciała Luana Zajmi. Słowenka drugą żółtą kartkę ujrzała za brutalny faul na Roksanie Ratajczyk.

Ciężko wierzyć, że Górnik ma jeszcze szanse na wywalczenie medalu mistrzostw Polski. Złoto odjechało już bezpowrotnie dawno temu. Obecnie marzeniem może być jedynie brąz, chociaż strata do Pogoni wynosi obecnie 7 pkt.

Na razie łęcznianki powinny koncentrować się na przeskoczeniu w tabeli czwartego Śląska Wrocław. Szansa na to będzie już w środę, kiedy obie ekipy w stolicy Dolnego Śląska zmierzą się w bezpośredniej rywalizacji. Rozpocznie się ona o godz. 13.15 i będzie transmitowana na antenie TVP Sport.

GKS Górnik Łęczna – Pogoń Szczecin 1:0 (1:0)

Bramka: Piętakiewicz (45).

Górnik: Piątek – Ratajczyk, Zawadzka, Kazanowska, Głąb, Skupień, Kirsch-Downs (90+4 Skrzypczak), Kłowa, Lefeld (83 Hałatek), Ostrowska (73 Sikora), Piętakiewicz (72 Posiewka).

Pogoń: Palińska – Dyguś (89 Kuśmierczyk), Brzozowska, Łaniewska, Szymaszek, Brodzik, Legowski, Zajmi, Radochońska (70 Okoniewska), Giętkowska (75 Swirska), Oleszkiewicz (89 Leskiewicz).

Żółte kartki: Głąb, Lefeld, Kłoda, Posiewska – Zajmi, Brodzik. Czerwona kartka: Zajmi (25 min za dwie żółte). Widzów: 200.