Ponad 7,5 tysiąca kibiców oglądało we wtorek na Arenie Lublin mecz eliminacji mistrzostw Europy pomiędzy Polską, a Hiszpanią. Co najważniejsze, piłkarki Miłosza Stępińskiego urwały punkt faworyzowanym rywalkom. Spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem
W piątej minucie Biało-Czerwone mogły zrobić faworytkom psikusa. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Małgorzata Mesjasz „urwała się” swojej rywalce i dosłownie z metra strzelała głową. Niestety, to uderzenie poszybowało nad poprzeczką.
Więcej z gry miały przyjezdne, które częściej „zatrudniały” naszą bramkarkę – urodzoną w Lublinie Katarzynę Kiedrzynek. Zawodniczka PSG spisywała się jednak bez zarzutu i pewnie broniła wszystkie strzały rywalek. W 11 minucie poradziła sobie z próbą Guijarro, a później nie dała się zaskoczyć kilkukrotnie Hermoso. Parę razy próbkę swoich umiejętności dała po stronie gospodyń Ewa Pajor, ale efektu bramkowego w jej akcjach także nie było.
Fortuna sprzyjała Polkom od razu po wznowieniu gry. Bonmati szczęśliwie przedarła się przez dwie przeciwniczki i chyba za szybko zdecydowała się na uderzenie z około 10 metrów. Na pewno zbyt lekkie uderzenie, a do tego prosto w Kiedrzynek. W 55 minucie powinno być 0:1. Hermoso znalazła się sama przed Kiedrzynek, ale naciskana przez przeciwniczki zamiast do siatki strzeliła w słupek.
Hiszpanki od pierwszego gwizdka w drugiej połowie mocno ruszyły do przodu i wydawało się, że bramka dla przyjezdnych jest tylko kwestią czasu. Mijały jednak kolejne minuty, a podopieczne Miłosza Stępińskiego cały czas utrzymywały korzystny wynik. W końcówce rywalki mocno przycisnęły, a Polki wiele razy były zmuszone wybijać piłkę na „uwolnienie”. W doliczonym czasie gry pewnie wszyscy widzieli już piłkę w bramce Kiedrzynek, ale Hermoso z pięciu metrów nie potrafiła wpakować piłki do siatki. Na dodatek i tak była na spalonym. Ostatecznie rezultat nie uległ już zmianie i Biało-Czerwone w pierwszym spotkaniu eliminacji Mistrzostw Europy wywalczyły cenny punkt.
– Bardzo się cieszę, że udało się zachować czyste konto. Ta drużyna tego potrzebowała. To był dla nas pierwszy mecz i było widać, że dziewczyny dały z siebie wszystko i że zostawiły serce na boisku. Mamy punkt i jedziemy dalej. Naszym marzeniem jest zagranie w Anglii, chcemy też przyciągnąć kibiców na stadiony i żeby ludzie bardziej zainteresowali się kobiecą piłką. Hiszpania to znakomita drużyna, dlatego punkt nie jest zły – oceniała na gorąco po końcowym gwizdku Katarzyna Kiedrzynek na antenie TVP Sport.
Polska – Hiszpania 0:0
Polska: Kiedrzynek – Sikora, Dudek, Mesjasz, Chudzik, Grabowska (62 Wiankowska). Matysik, Balcerzak, Kamczyk (82 Achcińska), Grzywińska, Pajor (71 Winczo).
Hiszpania: Panos – Paredes, Bonmati (56 Garcia), Corredera, Caldentey (79 Sanchez), Hermoso, Putellas, Guijarro (67 Sosa), Torecilla, Ouahabi, Mapi.
Żółte kartki: Kiedrzynek, Wiankowska, Grzywińska – Paredes.
Sędziowała: Frida Nielsen (Dania). Widzów: 7528.
GRUPA D
Azerbejdżan – Czechy 0:4 * Mołdawia – Azerbejdżan 3:1.
1. Hiszpania 3 7 9-1
2. Czechy 3 6 12-5
3. Mołdawia 2 3 3-8
4. Polska 1 1 0-0
5. Azerbejdżan 3 0 1-1