(fot. Maciej Kaczanowski)
Ewelina Kamczyk, futbolistka Górnika Łęczna, wygrała w tym sezonie wszystko, co było do wygrania. Nic zatem dziwnego że została nominowana do tytułu Sportowca 2018 roku w naszym regionie
>>> Sportowiec Roku 2018: Kto tym razem zgarnie tytuł? [zasady głosowania, numery]
Mistrzostwo Polski, Puchar Polski i tytuł królowej strzelczyń sezonu 2017/2018 – to tylko najważniejsze osiągnięcia Eweliny Kamczyk w 2018 r. Do tej listy trzeba jeszcze dołożyć występy w kwalifikacjach Ligi Mistrzyń oraz reprezentacji Polski, której 22-latka jest jedną z liderek. – To był udany rok. Sukcesy na arenie krajowej przyniosły mi dużo radości. Pewien niedosyt wiąże się jedynie z występami w Lidze Mistrzyń, gdzie mogłyśmy spisać się lepiej. Niestety, odpadłyśmy już w kwalifikacjach. O naszym niepowodzeniu zadecydowała porażka z Glasgow City. Szkoda również, że nie udało się uzyskać sukcesu na arenie reprezentacyjnej, gdzie celowałyśmy w awans do mistrzostw świata. Rywalki okazały się lepsze, ale ja wierzę, że na wielkie triumfy w kadrze przyjdzie jeszcze czas – mówi Kamczyk.
Aby uzmysłowić sobie z jaką zawodniczką mamy do czynienia, warto przytoczyć kilka liczb. Zawodniczka Górnika Łęczna klasyfikację najlepszych strzelczyń ubiegłego sezonu wygrała z 35 bramkami na koncie. Druga w tej klasyfikacji Anna Gawrońska miała ich na koncie jedynie 19. W rundzie jesiennej Kamczyk też była najskuteczniejsza. Na boisku przebywała przez 1260 min i w tym czasie zdobyła aż 28 bramek. Statystycznie więc 22-latka w tym sezonie wpisuje się na listę strzelczyń co 45 min. Jeżeli utrzyma taki trend to uda jej się zakończyć sezon z ponad 50 bramkami na koncie. – Ona jest prawdziwą dominatorką w naszej Ekstralidze. Myślę, że to był dla niej bardzo udany rok – ocenia Piotr Mazurkiewicz, trener Górnika.
Przed Kamczyk rysują się w 2019 roku bardzo ciekawe perspektywy. Jego pierwszą połowę spędzi w Łęcznej. Wszystko wskazuje na to, że z Górnikiem będzie świętować kolejne mistrzostwo Polski, po czym wyjedzie z kraju i spróbuje swoich sił w klubie zagranicznym. Zresztą do takiego ruchu namawia ją wielu ekspertów. – Już podjęłam decyzję i wiem, że w lecie chcę odejść z Górnika. Po Nowym Roku siądę do wszystkich ofert i z pomocą mojego managera postaram się wybrać najlepszą opcję. Na pewno do końca sezonu zostanę w Łęcznej – deklaruje Kamczyk. Królowa strzelczyń miała opuścić Ekstraligę już po zakończeniu poprzedniego sezonu, ale wówczas z transferu nic nie wyszło. Teraz ma być już inaczej i w sezonie 2019/2020 zobaczymy Kamczyk w którejś z najlepszych lig na świecie.