Można się było spodziewać, że po awansie do PKO BP Ekstraklasy jeszcze kilku zawodników opuści Motor. Klub z Lublina w środę ogłosił nazwiska czterech piłkarzy, którzy dostali wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. W tym gronie najbardziej zaskakuje obecność Łukasza Budziłka, który długo był bardzo mocnym punktem zespołu. Ponadto mogą odejść także: Mariusz Rybicki, Kacper Śpiewak i Mariusz Rybicki.
Wcześniej beniaminek poinformował, że z drużyny Mateusza Stolarskiego odchodzą: Jakub Lis (powrót do Pogoni Szczecin po okresie wypożyczenia), Dawid Kasprzyk, Damian Sędzikowski, Michał Żebrakowski, Piotr Kusiński, Przemysław Szarek i Kamil Wojtkowski.
W rubryce ubyli trzeba będzie również wpisać Łukasza Budziłka. Doświadczony bramkarz był pierwszym piłkarzem sprowadzonym do klubu za kadencji Goncalo Feio. Zwłaszcza na drugoligowych boiskach „Budził” był bardzo mocnym punktem drużyny, a opinie o tym, że jest najlepszym golkiperem w ewinner II lidze na pewno nie były przesadzone.
Nowy sezon, już na zapleczu ekstraklasy również rozpoczął w podstawowym składzie. W końcówce rundy jesiennej doznał jednak kontuzji kolana i później nie potrafił wskoczyć już na ten sam poziom. W 2024 roku stracił miejsce między słupkami na rzecz Kacpra Rosy. W tym roku tylko dwa razy pojawił się na boisku. W sumie zaliczył 16 występów w Fortuna I Lidze.
Reszta graczy, którzy mogą sobie szukać nowych pracodawców chyba nikogo nie dziwi. Kacper Śpiewak był często chwalony przez trenera Feio za pracę, jaką wykonuje na rzecz zespołu. Miał jednak olbrzymi problem ze skutecznością i po prostu nie dawał liczb. Odkąd drużynę przejął Mateusz Stolarski napastnik grał już bardzo mało. Jego bilans w Motorze zamknął się na 22 meczach (21 w lidze i jeden w Pucharze Polski) i dwóch zdobytych bramkach (w tym jedna z karnego).
Mariusz Rybicki, podobnie jak w sezonie 22/23 tym razem również zapisał na swoim koncie jednego gola. Znacznie częściej był już jednak zmiennikiem. Rozgrywki 23/24 to 26 występów popularnego „Ryby” (w tym 25 w lidze).
Szybko przygodę z lubelskim klubem zakończyć ma także Dariusz Kamiński. Zaledwie po roku i 13 występach. „Kamyk” na pewno zostanie zapamiętany jako bohater meczu z Bruk-Bet Termaliką, w którym zdobył zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry.
Można się też spodziewać, że przynajmniej tymczasowo żółto-biało-niebieskich opuści również Mikołaj Kosior. Zawodnik z rocznika 2003 niewiele grał na wypożyczeniu w drugoligowej Wiśle Puławy.
Jeżeli chodzi o transfery do klubu, to kolejnym graczem na liście potencjalnych nabytków jest Kamil Orlik. Piłkarz Siarki Tarnobrzeg ma za sobą kapitalny sezon. Na boiskach III ligi zdobył aż 19 goli i minimalnie przegrał rywalizację o koronę króla strzelców z Bartłomiejem Korbeckim z Chełmianki Chełm. Wcześniej mówiło się, że Orlik może trafić do pierwszoligowego Górnika Łęczna. Teraz nie brakuje plotek łączących go z przenosinami do ekstraklasowego Motoru.