Przed wyjazdem do Portugalii Górnik przedłużył kontrakt z Grzegorzem Boninem (z lewej)
Na zgrupowanie w Portimao Górnik zabrał kilku nowych zawodników. Przed wyjazdem przedłużono kontrakt z Grzegorzem Boninem. W poniedziałek dla Górnika rozpoczyna się kolejny etap przygotowań. Najpierw po przerwie świątecznej podopieczni Jurija Szatałowa przez kilka dni trenowali na własnych obiektach. Rozegrali też pierwszy sparing, w którym ulegli Stali Mielec 1:2. Później pojechali do Mariampola. Na Litwie pracowali przez tydzień, gdzie szkoleniowcy zaaplikowali swoim podopiecznym ciężkie obciążenia. W planie były też dwa sparingi, w których „zielono-czarni” pokonali 3:1 FK Trakai oraz bezbramkowo zremisowali z Atlantasem Kłajpeda.
Do Łęcznej zespół wrócił w minioną środę. Piłkarze otrzymali trzy dni wolnego. Na treningu spotkali się w niedzielę o godz. 11. Po zajęciach zjedli obiad i wsiedli w autobus do Warszawy. Ze stolicy przed godz. 20 mieli odlot do Malagi, by po godz. 23 zameldować na hiszpańskim lotnisku. A dalej znowu przesiadka do autokaru i ciąg dalszy podróży na obóz. O godz. 3 lub 4 nad ranem powinni być w hotelu. – W ostatniej chwili zmieniło się miejsce zgrupowania – informuje rzecznik prasowy klubu Jakub Drzewiecki.
– Najpierw drużyna miała trenować w Hiszpanii w Lepe, jednak w tym ośrodku były już zarezerwowane miejsca przez inną ekipę. Dlatego cały czas brana była też pod uwagę inna opcja. Ostatecznie Górnik będzie przygotowywał się niewiele dalej, choć już po portugalskiej stronie granicy, w Portimao, leżącym nad Oceanem Atlantyckim. Warunki będziemy mieli tam naprawdę świetne – podkreśla.
W porównaniu do zgrupowania w Mariampolu, w kadrze nie nastąpiły wielkie zmiany. Zabraknie Macieja Szmatiuka, który na Litwie nabawił się urazu na tyle groźnego, że wykluczył go z kolejnego obozu. Ale do „starego” składu Jurij Szatałow dołączył kilku nowych zawodników. Do pomocnika Marquitosa, który już wcześniej podpisał kontrakt, dołączyli: bramkarz Dziugas Bartkus (Suduva Mariampol), obrońcy Łukasz Bogusławski (Chrobry Głogów), Damian Jakubik (Dolcan Ząbki), pomocnik Krzysztof Danielewicz (Śląsk Wrocław) i wychowanek Patryk Szysz. Dwaj pierwsi byli na wcześniejszym obozie.
– Nie sądzę, aby ktoś jeszcze dojechał do nas do Portugalii – wyjaśnia Jakub Drzewiecki. – Kadra powoli jest dopinana. Choć oczywiście, jeśli trafi się jakaś „okazja”, to na pewno będziemy chcieli z niej skorzystać. Napastnik? Na pewno nikogo nie będziemy szukali na siłę. Ostateczne decyzje dotyczące nowych graczy będą zapadały na zgrupowaniu i ewentualnie finalizowane po powrocie. Podczas pobytu na Litwie z bardzo dobrej strony pokazali się Dziugas Bartkus i Paweł Socha, dlatego w Portimao będzie ćwiczyło w sumie czterech golkiperów. Do ligi jest coraz bliżej, więc trenerzy powoli będą schodzili z obciążeń. Dużo będzie zajęć z piłką, więcej pracy nad taktyką, techniką, dynamiką i zgrywaniem drużyny. Tak by wszystko było gotowe na 13 lutego i pierwszy mecz z Piastem Gliwice – wyjaśnia.
– Podczas tego zgrupowania zagramy trzy mecze kontrolne, z mocnymi rywalami. Zmierzymy się z Rubinem Kazań, spadkowiczem z portugalskiej ekstraklasy oraz najprawdopodobniej z hiszpańskim Lepe. Choć w tym trzecim wypadku w rachubę wchodzi znalezienie jeszcze atrakcyjniejszego przeciwnika – dodaje J. Drzewiecki.
Przed wyjazdem do Portugalii Górnik podjął jeszcze jedną transferową decyzję, przedłużając kontrakt z Grzegorzem Boninem. Dotychczasowa umowa z 32-letnim pomocnikiem obowiązywała do czerwca 2016 roku, więc odkładanie tej propozycji nie miało większego sensu. Bo jeśli ktoś potrafi zrobić różnicę w grze łęcznian, to właśnie Bonin. Klub nie ujawnia warunków nowego kontraktu, ale najprawdopodobniej został on zawarty na rok, z opcją przedłużenia na kolejny.