(fot. Piotr Michalski)
Z kolejki na kolejkę w PKO BP Ekstraklasie jest coraz ciekawiej. Lech Poznań nie jest już liderem tabeli, a w jej dolnych rejonach znów doszło do przetasowań. Niestety, wyniki 25 serii gier okazały się niekorzystne dla piłkarzy Górnika Łęczna, którzy spadli na przedostatnią lokatę
Przypomnijmy, że Górnik przegrał w piątek u siebie z Legią Warszawa 0:1, a bramkę na wagę trzech punktów dla mistrzów Polski zdobył w drugiej połowie Maciej Rosołek. W starciu z ekipą ze stolicy w zielono-czarnych barwach zadebiutował Jonathan de Amo, który pod koniec zimowego okienka transferowego zasilił klub z Łęcznej. – To był ciekawy debiut. Troszkę się musiałem na niego naczekać, ale rozumiem trenera. Nie od razu wchodzi się do wyjściowej jedenastki. Walczyłem o swoją szansę na treningach i się udało zagrać 90 minut – powiedział stoper Górnika cytowany przez klubowy portal. – Od początku spotkania było widać, że o korzystny wynik nie będzie łatwo. Z takimi drużynami jak Legia zawsze gra się ciężko. Spodziewaliśmy, że tak będzie i już od pierwszej minuty nasze przypuszczenia się sprawdziły. W pewnym stopniu udało nam się zrealizować założenia taktyczne, ale nie miało to przełożenia na wynik – dodał.
Wygrana Legii w Łęcznej wywindowała ekipę Aleksandara Vukovicia na 12 miejsce i wiele wskazuje na to, że „Wojskowi” nie będą musieli do ostatniej kolejki walczyć o utrzymanie w rozgrywkach. Cenną wygraną w tej kolejce odniosła też Warta Poznań pokonując 2:1 Górnika Zabrze i Zagłębie Lubin, które pokonało w Niecieczy tamtejszą Bruk Bet Termalikę po dwóch golach wychowanka Górnika Łęczna Patryka Szysza. Blisko sensacji było też w Krakowie, gdzie tamtejsza Wisła długo prowadziła z walczącym o mistrzostwo Lechem Poznań. „Kolejorz” pokazał jednak charakter i w siódmej minucie doliczonego czasu gry uratował remis.
Tym samym obecnie ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 22 punktów ma Bruk Bet. Górnik jest 17, a Wisła 16. Oba te zespoły mają po 24 punkty i do Śląska Wrocław, który zajmuje ostatnie dające utrzymanie miejsce tracą trzy „oczka”.
Górnik nie poddaje się w walce o utrzymanie, ale faktem jest, że łęcznian czeka bardzo wymagający terminarz. Już w najbliższej kolejce zielono-czarni zagrają na wyjeździe z zajmującą piątą lokatę Lechią Gdańsk. Po najbliższej kolejce nastąpi przerwa w rozgrywkach ze względu na mecze reprezentacji narodowych (Polska swój mecz zagra 29 marca z wygranym z pary Szwecja – Czechy). Na początku kwietnia do Łęcznej przyjedzie Pogoń Szczecin. Później wcale nie będzie łatwiej, bo Górników czekają między innymi zespołami z góry tabeli – między innymi z Rakowem Częstochowa i Lechem Poznań na wyjeździe. Widać więc, że do końca rozgrywek każdy zdobyty punkt może okazać się dla beniaminka niezwykle cenny.