W zaległym spotkaniu 23 kolejki Nice 1. ligi Górnik Łęczna zagra na wyjeździe z Drutexem Bytovią Bytów. Dla zielono-czarnych to arcyważny mecz w kontekście walki o utrzymanie. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 18
Spotkanie pierwotnie miało się odbyć 24 marca, ale ze względu na powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski pomocnika Tomasza Makowskiego zostało przełożone na dzisiaj.
W poprzedniej kolejce zespół trenera Bogusława Baniaka, mimo gry w osłabieniu przez blisko 45 minut, zdołał wywalczyć remis w Bielsku-Białej, gdzie Podbeskidzie łatwo punktów nie oddaje. Bohaterem spotkania był doświadczony bramkarz Sergiusz Prusak. – Robił niesamowite rzeczy, ale szacunek należy się jednak całej drużynie, ponieważ wszyscy wyszarpali ten punkt – mówi trener Górnika cytowany przez klubowy portal.
Baniak zaczął pracę od dwóch remisów, które co prawda nie dały Górnikowi awansu w tabeli, ale z drugiej strony drużyna z Łęcznej wciąż może uniknąć spadku. – Nigdzie nie odlatujemy. Mamy do spełnienia misję, którą jest utrzymanie i na tym się skupiamy. Teraz czeka nas mecz z Bytovią. Kibice i sponsor liczą na nas, a my nie chcemy ich zawieść – dodaje Baniak.
Bojowe nastroje panują także w Bytowie, bo w klubie wszyscy zdają sobie sprawę z rangi spotkania. – Czeka nas mecz, w którym musimy zdobyć trzy punkty. Górnik jest obecnie niżej w tabeli, ale to dobra ekipa. Będziemy zasuwać przez pełne 90 minut. Nikt nie zarzuci nam braku woli walki i zaangażowania – przekonuje Adrian Stawski, trener Bytovii, cytowany przez klubowy portal.
W rundzie jesiennej Górnik trenowany przez Tomasza Kafarskiego zremisował z ekipą z Bytowa 1:1. Prowadzenie rywalom dał doskonale znany w Łęcznej Janusz Surdykowski, a w doliczonym czasie gry punkt uratował Łukasz Wiech.