W sobotę niepokonany w rozgrywkach Górnik Łęczna pojedzie po kolejną zdobycz punktową do Znicza Pruszków. Zielono-czarni pojadą na teren beniaminka osłabieni brakiem Jonathana de Amo, a przede wszystkim Miłosza Kozaka, który przeniósł się do Ruchu Chorzów. W drużynie jest jednak już kolejny nowy zawodnik
Spekulacje transferowe związane z osobą 26-letniego skrzydłowego Górnika trwały już od jakiegoś czasu. Okienko transferowe w Polsce otwarte było do końca sierpnia więc wydawało się, że Kozak przynajmniej do końca roku pozostanie graczem klubu z Łęcznej. Tak się jednak nie stało i w środę skrzydłowy na zasadzie transferu gotówkowego przeniósł się do Ruchu Chorzów.
Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota już bez Miłosza Kozaka zagrają w sobotę w Pruszkowie z tamtejszym Zniczem. Brak błyskotliwego skrzydłowego nie będzie jedynym osłabieniem zielono-czarnych. W meczu z Wisłą Płock czwartą żółtą kartkę zobaczył Jonathan de Amo i czeka go przymusowa pauza. Nie wiadomo także czy do pełni sił wróci pomocnik Adam Deja. W poprzedniej kolejce rywale z Płocka mocno poturbowali też napastnika łęcznian Marko Roginicia, który po meczu miał stłuczony mięsień czworogłowy, ale w tym tygodniu trenował już z zespołem.
W drużynie z Łęcznej w piątek pojawiła się nowa postać. Piłkarzem zielono-czarnych został Mateusz Młyński. 22-letni pomocnik trafił do Górnika na zasadzie rocznego wypożyczenia z Wisły Kraków. Młyński urodził się w 2001 roku w Gdyni. Swoją przygodę z piłką rozpoczynał w Huraganie Przodkowo, skąd trafił do Akademii Arki Gdynia. W sezonie 2018/2019 17-letni wówczas Młyński został włączony do kadry pierwszego zespołu Arki, w której zadebiutował na boiskach Ekstraklasy. Przez ostatnie dwa sezony związany był z Wisłą Kraków.
Młody pomocnik ma na swoim koncie 62 występy w Ekstraklasie, 43 mecze w Fortuna 1 Lidze oraz osiem w Fortuna Pucharze Polski. Czy zagra w sobotę w Pruszkowie? Tego nie wiadomo. A jaki mecz czeka w sobotę piłkarzy Górnika? Znicz Pruszków po awansie do Fortuna I Ligi radzi sobie dość dobrze. Zespół trenera Mariusza Misiury ma na koncie siedem punktów na co złożyły się dwa zwycięstwa jeden remis i trzy porażki. W poprzedniej kolejce ekipa z Pruszkowa przegrała 0:1 na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, a czerwoną kartkę zobaczył Wojciech Błyszko, były zresztą zawodnik zarówno Motoru Lublin i Wisły Puławy. I to właśnie bez niego drużyna z Pruszkowa będzie musiała sobie poradzić przeciwko Górnikowi.
Początek sobotniego spotkania zaplanowano na godzinę 20. Mecz będzie można obejrzeć na antenie Polsat Box Go. Link do płatnej transmisji dostępny będzie także na oficjalnej stronie Górnika w zakładce „centrum meczowe”