Kotwica Kołobrzeg będzie kolejnym rywalem Górnika Łęczna. Zielono-czarni z dwunastym zespołem w tabeli zagrają w sobotę na wyjeździe i spróbują się podnieść po dwóch porażkach z rzędu. Spotkanie rozpocznie się o godz. 19.35. Mecz będzie można obejrzeć w internecie, na portalu sport.tvp.pl.
Górnik przed przerwą reprezentacyjną przegrał w Chorzowie z Ruchem 2:3, a po powrocie do walki o punkty musiał się pogodzić z pierwszą domową porażką. Trzy punkty z Łęcznej w niedzielę wywiozła Miedź Legnica mimo że gospodarze wcale nie rozegrali złego spotkania. Proste błędy spowodowały jednak, że goście już po 27 minutach prowadzili 2:0.
– Myślę, że w pierwszej połowie to co chcieliśmy grać do przodu, to wychodziło. Podchodziliśmy pod pole karne, trzymaliśmy piłkę i mieliśmy fazy, w których byliśmy niebezpieczni. Te dwie bramki straciliśmy z niczego. Aut przy pierwszej i prosta piłka plus stały fragment gry na 2:0. Ciężko było się podnieść. W drugiej połowie się udało, chcieliśmy iść za bramką. Były sytuacje, żeby mecz skończył się inaczej. Nie udało się i musimy patrzeć do przodu. Po stronie piłkarskiej nie mam tak dużo do zarzucania chłopakom, ale sytuacje bramkowe i niektóre kontry można było rozwiązać inaczej, trzeba wyciągnąć wnioski – ocenia ostatni występ swojej drużyny Pavol Stano.
Trzeba dodać, że w niedzielnym spotkaniu zakończyła się też imponująca seria Damiana Warchoła. Snajper zielono-czarnych po sześciu rozegranych meczach miał na koncie aż siedem bramek. Bramkarzy przeciwników pokonywał przynajmniej raz w każdym spotkaniu. Dodatkowo, w Pruszkowie trafił do siatki dwukrotnie. Nadal jest jednak najlepszym strzelcem na zapleczu ekstraklasy. Przemysław Banaszak z dorobkiem pięciu goli zajmuje miejsce na najniższym stopniu podium. Co ciekawe, duet napastników uzbierał 12 z 15 bramek Górnika.
Kotwica ostatnio radzi sobie średnio. Przed przerwą na kadrę dostała lanie w Pruszkowie aż 0:4. Później zremisowała u siebie z Wisłą Kraków, a ostatnio znowu była tylko tłem dla rywala – tym razem dla Arki Gdynia, z którą przegrała aż 0:5. U siebie podopieczni Ryszarda Tarasiewicza zanotowali do tej pory: zwycięstwo, dwa remisy i porażkę.