Miłosz Kozak z Górnika Łęczna znalazł się na celowniku grającego w PKO BP Ekstraklasie Ruchu Chorzów. Spekulacje na temat transferu trwają, a klub z Łęcznej wydał w tej sprawie lakoniczny komunikat. Wiele wskazuje, że sprawa z transferem może wyjaśnić się w ciągu kilkunastu godzin
W poprzedniej kolejce zielono-czarni pokonali na swoim stadionie Wisłę Płock 1:0, a Kozak otrzymał w tym meczu żółtą kartkę, która wyeliminowała go z gry w siódmej kolejce rozgrywek. – Kartka Miłosza w tym meczu była zupełnie niepotrzebna i muszę zobaczyć na materiale wideo czy w ogóle zasłużył na tę kartkę, ale nic już z tym faktem nie zrobimy – mówił po wygranym meczu z Wisłą Płock Ireneusz Mamrot, trener Górnika. – Nie da się jednak grać całego sezonu żeby nikt nie musiał pauzować. Na szczęście to tylko jeden mecz, ale faktycznie Miłosz jako boczny pomocnik tych kartek łapie za dużo i liczę, że będzie to jego jedyna pauza – dodał opiekun Górnika.
Wszystko wskazywało więc na to, że Kozak nie zagra w Pruszkowie z tamtejszym Zniczem, a następnie wróci do wyjściowego składu. Tymczasem wedle medialnych doniesień mecz z Wisłą może być dla 26-letniego skrzydłowego ostatnim spotkaniem w barwach Górnika. Portal meczyki.pl jako pierwszy podał, że Kozak znalazł się na celowniku Ruchu Chorzów, a „Niebiescy” mają zapłacić łęcznianom za tego zawodnika około pół miliona złotych. – Nie mamy zamiaru komentować informacji dotyczących zmiany barw klubowych przez Miłosza Kozaka. Okno transferowe jest otwarte jeszcze kilka dni, a kwestie ewentualnych zmian barw klubowych zawodników pozostają przedmiotem ustaleń zainteresowanych stron – napisano w komunikacie jaki pojawił się w mediach społecznościowych klubu z Łęcznej.
Z kolei portal sport.pl zasugerował, że Górnik znalazł się w „delikatnej sytuacji finansowej” i na te rewelacje również szybko zareagowano. – Sytuacja finansowa klubu jest stabilna. Jesteśmy dumni z tego, że naszym sponsorem strategicznym jest LW Bogdanka, która od lat wspiera nas w realizacji naszej misji sportowej i osiąganiu jak najlepszych wyników sportowych. W ostatnich miesiącach regularnie powiększamy grono sponsorów i partnerów klubu. W ostatnim czasie sfinalizowaliśmy nowe umowy z m.in. PKO BP, Enea SA czy PZU – dodano.
Wedle naszych doniesień sprawa transferu Kozaka do Chorzowa jest w toku, a sytuacja jest dynamiczna. Kibicom pozostaje więc uzbroić się w cierpliwość, ale wiele wskazuje na to, że błyskotliwy skrzydłowy przeniesie się do PKO BP Ekstraklasy.