Zgodnie z planem, w sobotę piłkarze Motoru rozegrali mecz kontrolny z Radomiakiem Radom. I pokonali rywala z ekstraklasy 2:0.
Goście stawili się w Lublinie bez kilku kluczowych zawodników. Przede wszystkim w składzie zabrakło Pedro Henrique. Brazylijczyk w tym sezonie, na boiskach ekstraklasy zdobył już siedem goli. A to dokładnie połowa dorobku całej drużyny z Radomia. W „podstawie” wyszli za to: Rafał Wolski czy Frank Castaneda.
I to właśnie ci zawodnicy mieli dobre sytuacje na gole w pierwszej części spotkania, ale nie potrafili ich wykorzystać. Motor nie zmarnował z kolei swojej szansy. Po faulu na Filipie Wójciku sędzia wskazał na „wapno”, a z 11 metrów nie pomylił się Rafał Król. I od 30 minuty, to lublinianie byli na prowadzeniu. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
W drugiej części spotkania także padła jedna bramka i ponownie z rzutu karnego. Tym razem skutecznie jedenastkę wykonał Dawid Kasprzyk. Dzięki temu podopieczni Goncalo Feio pokonali wyżej notowanego przeciwnika 2:0. Do rozgrywek ligowych żółto-biało-niebiescy wrócą już w najbliższy piątek. Zagrają wówczas bardzo ważne spotkanie z ostatnim w tabeli Fortuna I Ligi Chrobrym Głogów. Zawody rozpoczną się o godz. 18.
Motor Lublin – Radomiak Radom 2:0 (1:0)
Bramki: R. Król (30-z karnego), Kasprzyk (58- karnego).