W poniedziałkowy wieczór Motor Lublin oficjalnie zaprezentował nowego zawodnika. Pierwszym zimowym transferem beniaminka Fortuna I Ligi został Paweł Stolarski, który ostatnio był piłkarzem Pogoni Szczecin.
Stolarski w karierze reprezentował: Wisłę Kraków, Legię Warszawa, Lechię Gdańsk, Zagłębie Lubin i właśnie Pogoń.
Ma na swoim koncie 166 meczów w PKO BP Ekstraklasie. Zdobył w nich dwa gole i zaliczył dziesięć asyst. Wielokrotnie miał okazję występować także w reprezentacji Polski, w różnych kategoriach wiekowych. Zaczynał w kadrze do lat 15, a kończył w zespole U-21. Grał także w eliminacjach do Ligi Europy i Ligi Konferencji.
Jak to się w ogóle stało, że niespełna 28-letni zawodnik po tylu latach spędzonych na najwyższym szczeblu zdecydował się przenieść do I ligi?
– Z trenerem Goncalo Feio znamy się bardzo długo. Mimo że nigdy nie pracowaliśmy razem, to byliśmy w stałym kontakcie. Pomysł przenosin do Motoru pojawił się pół roku temu i żałuję, że wcześniej nie udało się tutaj trafić. Kiedy jednak temat wrócił od razu rozpatrzyłem go pozytywnie. Lubię wyzwanie, nie lubię być minimalistą i cieszę, że mogłem dołączyć do Motoru – mówi na klubowym portalu Paweł Stolarski.
Wyjaśnia też, że na boisku, występował już na wielu pozycjach. – Moja pozycja od najmłodszych lat była nieokreślona: środek obrony, środek pomocy, grałem nawet jako napastnik. Jak zadebiutowałem w seniorskiej piłce, to jednak na prawej obronie i tak już zostało – wyjaśnia nabytek ekipy z Lublina, który w nowym klubie spotka swojego… brata. Mateusz Stolarski jest asystentem Goncalo Feio.
– Od zawsze mam bardzo kontakt z bratem. Odkąd poszedł w trenerkę, to zawsze mi pomaga. Wiadomo, jak to rozmowy braterskie – nie zawsze się zgadamy, ale wiem, że robi to dla mojego dobra. Cieszę się, że mam takiego brata, bo wiem, co by się nie działo, to zawsze mogę na niego liczyć. Cieszę się, że na niego trafiłem i będziemy mogli razem pracować – zapewnia młodszy z braci.
A czy w Lublinie widzi duże różnice między ekstraklasą, a I ligą?
– Widzę, że klub bardzo się rozwija, zarówno pod względem piłkarskim, jak i obiektów do treningów. Chociaż to pierwsza liga, to nie odczuwam różnicy z ekstraklasą, zaplecze jest naprawdę na bardzo wysokim poziomie – zapewnia Paweł Stolarski.