Górnik Łęczna z drugą porażką z rzędu. Tym razem zielono-czarni okazali się bezradni w wyjazdowym starciu z Radomiakiem Radom. Gospodarze wygrali 3:0. Dla łęcznian był to najniższy wymiar kary i tym samym najwyższa porażka w obecnej kampanii
Leandro i spółka jechali do Radomia podrażnieni domową przegraną z Koroną Kielce. I w początkowych minutach mocno ruszyli do ataku. Już w drugiej minucie groźnie uderzał Bartłomiej Kalinkowski, ale jego strzał został zablokowany. W kolejnych minutach na nie najlepiej przygotowanej do gry murawie dominowała ostra walka. Oba zespoły nie szczędziły twardej gry i arbiter często musiał temperować zapędy zawodników. W 26 minucie po strzale Mateusza Radeckiego i rykoszecie piłkę z najwyższym trudem na rzut rożny odbił Maciej Gostomski. Jednak trzy dwie minuty później golkiper Górnika był już bez szans. Wówczas kapitalne uderzenie sprzed „szesnastki” oddał Karol Angielski. Zawodnik z Radomia uderzył „rogalem”, a piłka wpadła w samo okienko bramki gości. W 42 minucie blisko wyrównania był Tomasz Midzierski, ale jego „główkę” zdołał sparować Mateusz Kochalski.
Górnik w drugiej połowie chciał ruszyć do ataku, ale dwie minuty po wznowieniu gry stracił kolejnego gola. Tym razem Miłosz Kozak skorzystał z opieszałości defensorów z Łęcznej i będąc w polu karnym wycofał futbolówkę do Angielskiego. Ten oddał niezbyt precyzyjny strzał, który po drodze kolanem trącił Mateusz Radecki pokonując kompletnie zaskoczonego Gostomskiego. To nie był jednak koniec popisów miejscowych. W 56 minucie świetną trójkową akcję strzałem z pięciu metrów do pustej bramki wpakował Damian Gąska.
Kompletnie rozbitych łęcznian próbował pobudzić zmianami trener Kiereś. Zaraz po godzinie gry sprzed pola karnego uderzał wprowadzony na murawę Cierpka, ale piłka skozłowała na nierównej murawie i odbiła się od słupka. W końcowych fragmentach Radomiak osiągnął sporą przewagę i jego piłkarze jeszcze kilkakrotnie próbowali zaskoczyć Gostomskiego, ale bez skutku i mecz zakończył się przegraną zielono-czarnych 0:3.
Porażka w Radomiu była najwyższą przegraną zespołu trenera Kieresia w tym sezonie. Do tej pory Górnik słynący z dobrej gry w defensywie jeśli już przegrywał to dawał wbić sobie maksymalnie dwa gole.
Kolejne spotkanie łęcznanie rozegrają 1 kwietnia kiedy zmierzą się u siebie z Chrobrym Głogów.
Radomiak Radom – Górnik Łęczna 3:0 (1:0)
Bramki: Angielski (29), Radecki (47), Gąska (56).
Radomiak: Kochalski – Jakubik, Raphael, Cichocki, Abramowicz, Radecki, Karwot, Leandro (84 Banasik), Gąska (78 Sokół), Kozak (78 Mikita), Angielski.
Górnik: Gostomski – Leandro, Midzierski, Baranowski, Orłowski, Mak (42 Jagiełło), Kalinkowski (57 Banaszak), Stromecki, Kukułowicz (57 Goliński), Wojciechowski (57 Cierpka), Śpiączka.
Żółte kartki: Radecki, Leandro, Angielski – Orłowski, Baranowski, Stromecki.
Sędziował: Piotr Lasyk (Bytom).