Jacques Ndiaye będzie mógł pojawić się już na boisku podczas czwartkowego meczu Motoru Lublin z Chrobrym Głogów (godz. 18, na Arenie Lublin). Skrzydłowy z Senegalu, z powodu kontuzji pauzował od ponad miesiąca.
Ndiaye do tej pory wystąpił w pięciu spotkaniach żółto-biało-niebieskich. Mecz z Polonią Warszawa, który został rozegrany 9 marca opuścił tuż przed końcem pierwszej połowy, z powodu urazu mięśniowego.
Miał pauzować kilka tygodni i wychodzi na to, że wszystko się sprawdziło. W środę, trener Mateusz Stolarski przyznał, że zawodnik jest już gotowy do gry.
– Jacques jest blisko powrotu, mogę już z niego korzystać. Musimy się tylko zastanowić, jak rozłożyć jego pierwsze spotkania, aby mógł wrócić na pełne obroty. Dariusz Kamiński też będzie już z nami. Piotrek Kusiński również wrócił do pełnego treningu, ale nie bierzemy go jeszcze pod uwagę, przy wyborze kadry, bo ta przerwa była bardzo długa. Musimy pewne rzeczy teraz nadrobić. Nie było z nami ostatnio także Kamila Kruka, ale też jest do dyspozycji – wyjaśnia trener Stolarski.
Nieobecny w czwartek będzie za to Sebastian Rudol, ale ze względu na nadmiar żółtych kartek. Wydawało się, że w starciu z Miedzą Legnica obrońca doznał poważnego urazu. Wychodzi jednak na to, że nie będzie pauzował zbyt długo.