W Sobotę o godzinie 19.10 Górnik Łęczna zmierzy się na wyjeździe z Widzewem Łódź. Dla zielono-czarnych może to być najtrudniejszy mecz w tym sezonie bowiem rywali z trybun wspierać będzie ponad 15 tysięcy kibiców
W ostatnim czasie zespół trenera Rafała Wójcika notuje spadek formy. Po bardzo udanym początku rundy w ostatnich kolejkach łęcznianie nie wygrali od czterech kolejek, a dwa ostatnie spotkania przegrali. Najpierw Górnik musiał uznać wyższość Elany Toruń, a następnie na własnym stadionie przegrał z Olimpią Grudziądz. – Nie ma co ukrywać, przeciwko Olimpii zagraliśmy słaby mecz, a rywale byli od nas zdecydowanie lepsi – przyznaje Krystian Wójcik, który wrócił już do pełni sił i od tej pory ma stanowić o sile Górnika w środku pola.
Zespół z Łęcznej w najbliższej kolejce chce wrócić do zdobywania punktów, ale czeka go bardzo trudne zadanie. W sobotę zielono-czarni zagrają bowiem w Łodzi z tamtejszym Widzewem. Zespół trener Radosława Mroczkowskiego jest jednym z głównych kandydatów od awansu i zajmuje obecnie czwarte miejsce, mając zaledwie punkt straty do prowadzącej Siarki Tarnobrzeg. Dodatkowo łodzianie na swoim stadionie mogą liczyć na swoich fanów. Podobnie będzie w sobotę kiedy na trybunach zasiądzie prawdopodobnie komplet publiczności. – Postaramy się zagrać w Łodzi tak, aby wrócić na właściwe tory i zacząć znów wygrywać. Atmosfera na tym spotkaniu będzie kapitalna, bo zagramy przy pełnych trybunach. Dlatego nie pozostaje nam nic innego jak „wyczyścić” głowy do tego starcia, wyjść, zagrać dobre spotkanie i przełamać złą passę – przekonuje popularny „Czoko”. – Pełny stadion w Łodzi nas nie przeraża. Chcemy udowodnić, że ostatnie mecze to tylko chwilowy kryzys – dodaje Patryk Szysz.
Sobotni mecz, który rozpocznie się o godzinie 19.10 będzie można obejrzeć na antenie TVP 3. Dodatkowo transmisja z tego spotkania będzie dostępna także na stronie sport.tvp.pl.