Drugi z rzędu, dobry występ piłkarzy Marka Saganowskiego. W sobotę ekipa z Lublina pokonała we Wronkach rezerwy Lecha Poznań 3:0. Mecz obfitował w sytuacje bramkowe. Co ciekawe, sędzia podyktował aż trzy rzuty karne, ale piłkarzom udało się wykorzystać tylko jeden z nich.
Szanse żółto-biało-niebieskich na zwycięstwo poszły mocno w górę, kiedy gospodarze przedstawili skład na sobotnie spotkanie. Ośmiu młodzieżowców w „podstawie”, a do tego brak posiłków z pierwszej drużyny, nawet Siergieja Kriwca. Jedynym znanym nazwiskiem był tak naprawdę Filip Marchwiński.
I to właśnie 19-latek zaliczył dobre wejście w mecz. Pierwszy strzał tego zawodnika był niecelny, a drugi został zablokowany. W piątej minucie niepewną interwencję zaliczył Sebastian Madejski, który piąstkował piłkę przed siebie, ale żaden z rywali nie skorzystał z prezentu.
Później po drugiej stronie boiska z dobrej strony pokazał się Damian Sędziowski. Najpierw młodzieżowiec Motoru zszedł z lewego skrzydła do środka boiska i uderzył zza pola karnego, ale z powodu „obcierki” zamiast gola był tylko rzut rożny. Po chwili 20-latek wpadł w pole karne między dwoma obrońcami. Padł na murawę, ale sędzia pokazał, ze nic nie było.
Po kwadransie powinno być 0:1. Wojciech Błyszko świetnie zagrał z linii obrony pod bramkę rywali, a Michał Fidziukiewicz wyprzedził obrońców i wyszedł sam na sam z bramkarzem. Zdecydował się na lob, ale w doskonałej sytuacji nie trafił w bramkę. Później swoją szanse miał Sędzikowski. Dostał piłkę w szesnastkę, sprytnie ją sobie podrzucił i błyskawicznie uderzył z powietrza tuż obok bramki.
Kiedy minęło pół godziny gry gola mógł też zdobyć „Kolejorz”. Filip Wilak świetnie ograł na skrzydle Pawła Moskwika, uciekł rywalowi, a na koniec huknął nad bramką. W końcówce pierwszej odsłony Motor dopiął swego. Kluczowy okazał się zawodnik rezerwowy. Filip Wójcik niespodziewanie już w 36 minucie zastąpił Adama Ryczkowskiego. I to „Wojo” w niegroźnej sytuacji wykorzystał gapiostwo obrońcy, zabrał mu piłkę i po chwili był faulowany. Sędzia nie miał wyjścia, jak wskazać na „wapno”. A tak doskonałej sytuacji nie zmarnował Fidziukiewicz, który zaliczył 10 trafienie w sezonie.
Kilka ataków Motoru, zwłaszcza lewym skrzydłem mogło się podobać. Przyjezdni z łatwością przedostawali się w okolice pola karnego, a nawet w szesnastkę. Brakowało jednak ostatniego podania. Prowadzenie jedną bramką po 45 minutach to był zdecydowanie zasłużony wynik,.
Lech II po zmianie stron pewnie chciał jeszcze powalczyć. Szybko te plany wzięły jednak w łeb. Tomasz Swędrowski w 50 minucie dośrodkował z lewego skrzydła, a głową świetnie uderzył Arkadiusz Najemski. W tym momencie wydawało się, że jest po zawodach. Gospodarze nie zamierzali się jednak poddawać i trzeba przyznać, że w kolejnych fragmentach meczu mogli spokojnie zaliczyć przynajmniej kontaktowe trafienie.
Patryk Gogół z bliska uderzył w Madejskiego, tuż po godzinie gry w niegroźnej sytuacji Paweł Moskwik sprokurował rzut karny. Adrian Laskowski fatalnie wykonał jednak jedenastkę, bo huknął bardzo wysoko nad poprzeczką. Później sporo ożywienia w poczynania poznaniaków wprowadził Tymoteusz Klupś. To on w 69 minucie strzelił z kilku metrów tuż obok bramki. Kilkadziesiąt sekund później Madejski złapał za to główkę Łukasza Spławskiego.
Goście oddali pole gry przeciwnikowi i czekali na swoją szansę. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem się doczekali. Sędzikowski i Piotr Ceglarz do spółki przejęli piłkę w środku pola, „Cegła” zagrał do Fidziukiewicza, a ten w sytuacji sam na sam strzelił do siatki na 0:3.
W 79 minucie Sędzikowski po raz kolejny pokazał się z dobrej strony, bo tym razem wywalczył rzut karny. Niespodziewanie zamiast Fidziukiewicza piłkę na „wapnie” ustawił Swędrowski. Uderzył mocno, ale nie do siatki, tylko w poprzeczkę. 120 sekund później „Swędro” stracił futbolówkę pod swoją bramką, a Madejskiego uratował słupek. W końcówce atakowali jedni i drudzy, ale wynik nie uległ już zmianie.
Lech II Poznań – Motor Lublin 0:3 (0:1)
Bramki: Fidziukiewicz (40-z karnego, 74), Najemski (50).
Lech II: Mrozek – Borowski (70 Kaczmarek), Laskowski, Pingot, Palacz, Wilak (63 Klupś), Norkowski (69 Kryg), Kozubal (63, Kriwiec), Marchwiński, Gogół, Pacławski (55 Spławski).
Motor: Madejski – Kusiński, Błyszko, Najemski, Moskwik, Sędzikowski (83 Rak), Król (72 Kołbon), Swędrowski (83 Cichocki), Ceglarz (83 Firlej), Ryczkowski (36 Wójcik), Fidziukiewicz.
Żółte kartki: Laskowski, Pingot – Swędrowski, Najemski.
Sędziował: Karol Arys (Szczecin).
W 40. minucie meczu @m_fidziukiewicz otworzył wynik meczu po rzucie karnym wywalczonym przez @FilipWojcik17 ! pic.twitter.com/tOxrguA6Do
— Motor Lublin (@MotorLublin) September 11, 2021
W 50. minucie na 2:0 podwyższył Arkadiusz Najemski! pic.twitter.com/7hf0E8TM6y
— Motor Lublin (@MotorLublin) September 11, 2021
W 74. minucie @m_fidziukiewicz podwyższa na 3:0! pic.twitter.com/5TLIf0Lkh4
— Motor Lublin (@MotorLublin) September 11, 2021