Czy Motor wreszcie złapał formę? Żółto-biało-niebiescy we Wronkach zaliczyli trzeci kolejny mecz, w którym nie stracili bramki. W tym czasie zdobyli siedem punktów i mają bilans goli 7-0. W sobotę bez większych problemów udało się pokonać Lecha II Poznań 3:0. Jak spotkanie ocenia trener Marek Saganowski?
Opiekun zespołu z Lublina przyznaje, że są powody do radości.
– Bardzo się cieszymy, bo to jest drugie zwycięstwo z rzędu, a trzeci kolejny mecz, w którym nie straciliśmy bramki. Bardzo ważne punkty zdobyte na gorącym terenie. Lech II pokazał mimo że grał młodzieżą, że to są utalentowani zawodnicy. To jedna z najlepszych, jeżeli nie najlepsza akademia w Polsce. Spodziewaliśmy, że jeżeli nie będziemy agresywni i damy tym chłopcom grać, to będą kłopoty. Wiadomo, że mieliśmy więcej sytuacji, które powinniśmy zamienić na bramki. Szkoda mi też końcówki, bo uważam, że kiedy można, to trzeba grać do końca i strzelać jak najwięcej goli, a mieliśmy ku temu okazje – wyjaśnia trener Motoru.
Co ciekawe, szkoleniowiec już w 36 minucie zdecydował się na zmianę. Adam Ryczkowski opuścił boisko, a jego miejsce zajął Filip Wójcik. I to właśnie drugi z graczy dorzucił dużą cegiełkę do pierwszego, bardzo ważnego gola, który padł jeszcze przed przerwą.
– Trzeba było zrobić małe przemeblowanie odnośnie aspektów taktycznych, Adam Ryczkowski zszedł, bo nie do końca zgadzaliśmy się z tym, co robi na boisku. Wszedł Filip Wójcik i zrobił karnego. Dlatego bardzo się cieszę, że rezerwowi wchodzą i mają coś do powiedzenia, bo to ważne dla całego zespołu. Nie liczy się tylko jedenastka, ale też ławka rezerwowych i zawodnicy, którzy zostali w Lublinie – przekonuje „Sagan”.
– Jest dużo powodów do optymizmu. Po meczu w Siedlcach, w którym straciliśmy cztery bramki skupiliśmy się mocno na bloku defensywnym. We Wronkach mieliśmy trochę szczęścia, ale ma je ten, co jest bardziej zdeterminowany – podsumowuje opiekun zespołu z Lublina.
Trzeba też dodać, że we Wronkach żółto-biało-niebiescy wystąpili bez Vitinho. Brazylijczyk doznał urazu i w ogóle nie pojawił się na boisku. Kontuzja wykluczyła również z gry Cezarego Polaka.
A kolejnym rywalem Motoru będzie Garbarnia Kraków. Spotkanie odbędzie się w następną sobotę, 18 września (godz. 17). Wejściówki są już w sprzedaży na stronie internetowej bilety.motorlublin.eu lub oraz w Lombardach Amsterdam. A później będzie domowy mecz Pucharu Polski z Podbeskidziem Bielsko-Biała (22 września, godz. 19) oraz wyjazd do Grodziska Mazowieckiego na mecz z tamtejszą Pogonią (25 września, godz. 13).