Motor w ostatnich tygodniach pokonał nie tylko najlepszego drugoligowca – Kotwicę Kołobrzeg, ale i ekstraklasowe Zagłębie Lubin. W sobotę na Arenę Lublin przyjedzie kolejny mocny przeciwnik, czyli Polonia Warszawa, z Michałem Fidziukiewiczem w składzie. Spotkanie zaplanowano na godz. 17.
Na początku sezonu, na dnie tabeli eWinner II ligi obok żółto-biało-niebieskich znajdowały się właśnie „Czarne Koszule”. Polonia zdecydowanie szybciej wyszła jednak z dołka i obecnie zajmuje drugie miejsce.
Motor potrzebował trochę więcej czasu jednak po zatrudnieniu Goncalo Feio też złapał wiatr w żagle. Po ostatniej wygranej w Lubinie z rezerwami Zagłębia 2:0 Rafał Król i spółka w końcu wydostali się ze strefy spadkowej. Obecnie do Polonii „Motorowcy” tracą 13 punktów i na pewno będą chcieli ten dystans zmniejszyć. A to oznacza, że na Arenie powinno być w sobotni wieczór bardzo ciekawie.
– Szykuje się interesujące spotkanie z perspektywy kibiców. Polonia jako beniaminek jest na drugim miejscu. Spodziewam się, że mecz będzie otwarty. Przed nami na pewno przeciwnik, który chce grać w piłkę i ma piłkarski zespół. Liczę na dobrą frekwencję na trybunach i wsparcie od kibiców – mówi Goncalo Feio.
Pozytywnie nastawiony do najbliższego spotkania jest Sebastian Rudol. – Chcemy wygrać, na pewno dla nas to budujące, jak wyglądał poprzedni tydzień. Teraz ważne będzie to, żeby podtrzymać ten poziom i nie schodzić niżej. Wiemy, w jakim klubie gramy i jakie są ambicje. Liczę, że passa zostanie podtrzymana i że zdobędziemy trzy punkty. Z tyłu głowy jest też myśl, że gramy w kolejnych meczach u siebie i fajnie byłoby złapać dobrą serię – przyznaje obrońca żółto-biało-niebieskich.
Dodaje też, że ostatnie, bardzo udane tygodnie napędzają zespół. – Wiadomo, że wyniki budują drużynę. Wtedy atmosfera od razu jest lepsza. Ja ze swojego doświadczenia wiem, że bardzo ważne jest to, jak się zachowujemy w trudnych momentach. Cały czas mamy wysokie standardy, a teraz trzeba to wszystko utrzymać. Osobiście uważam, że mamy bardzo fajną szatnie, z mądrymi ludźmi i wierzę, że pójdziemy za ciosem, a atmosfera cały czas będzie szła do góry – dodaje Sebastian Rudol.
Dodatkowym smaczkiem spotkania będzie oczywiście obecność w drużynie rywali Michała Fidziukiewicza. W poprzednim sezonie popularny „Fidziu” wywalczył w końcu koronę króla strzelców grając właśnie w Motorze. Niespodziewanie działacze podziękowali mu jednak za współpracę tak samo, jak Maciejowi Firlejowi. Dlatego można się spodziewać, że 31-latek będzie chciał przypomnieć się kibicom w Lublinie.
– Spotkają się zespoły, które prezentują w ostatnich tygodniach najlepszą formę. Daleki jestem jednak od oceniania tego, czy Polonia jest lepsza od Kotwicy. Na pewno są jednak dobrym zespołem, ale tak samo, jak my. Wiemy, że przeciwnik ma w swoim składzie napastnika, który dodatkowo zna kilku moich zawodników. Nie ukrywajmy, że to właśnie Michał Fidziukiewicz jest ostoją tej drużyny – dodaje trener Feio. Trzeba jeszcze dodać, że „Fidziu” w tym momencie ma już na koncie dziewięć bramek, czyli dokładnie połowę tego, co w tym sezonie strzelili piłkarze Motoru.
Jeżeli chodzi o wieści kadrowe w ekipie gospodarzy, to niestety, żaden z zawodników kontuzjowanych nie wróci do gry. Kamil Rozmus w tym tygodniu próbował ćwiczyć z kolegami, ale na jego powrót jest jeszcze za wcześnie. To samo dotyczy: Damian Sędzikowskiego czy Michała Żebrakowskiego. Ciągle jest jednak szansa, że zdążą się wykurować w najbliższym czasie i zagrać jeszcze w tym roku.