Avia gra w Tarnowie, a Orlęta w Jarosławiu
Czas odrobić kolejne zaległości. W środę swoje mecze rozegra kilku naszych trzecioligowców.
Chełmianka już odrobiła zaległości z 18. kolejki. Motor zagrał z Podhalem w terminie. W tej sytuacji, w środę z naszych ekip grają jeszcze: Avia Świdnik i Orlęta Spomlek. Podopieczni Dominika Bednarczyka jadą do Tarnowa (początek meczu o godz. 16), gdzie zresztą obecny szkoleniowiec żółto-biało-niebieskich miał okazję występować jako piłkarz. „Jaskółki” będą podbudowane świetnym meczem na Arenie Lublin, gdzie zremisowały 4:4.
– To dla nas bardzo dobry wynik, ale najważniejsze będą pojedynki z rywalami w walce o utrzymanie, jak Avia – mówi Dawid Sojda, piłkarz ekipy z Tarnowa. Świdniczanie kapitalnie rozpoczęli wiosnę, bo w trzech występach zgarnęli komplet punktów. W środę chcieliby podtrzymać dobrą passę.
– Czeka nas trudny tydzień, bo po Tarnowie mamy wyjazd do Sandomierza. Kadra jest jednak szeroka i myślę, że sobie poradzimy. Na razie koncentrujemy się na najbliższym przeciwniku i liczymy na kolejne zwycięstwo – mówi trener Bednarczyk.
Rehabilitacja Orląt?
Po niespodziewanej porażce w starciu z Wisłą Sandomierz (0:1) szybko wrócić na właściwe tory spróbują piłkarze Damiana Panka. Orlęta Spomlek w środę o godz. 16 zagrają na wyjeździe z ostatnim w tabeli JKS Jarosław. Co ciekawe, rywale do tej pory zdobyli jeden punkt w trzech meczach, ale potrafili postawić się wyżej notowanym rywalom. Przegrali z Podhalem 0:2 tracąc oba gole w końcowych 18 minutach. Ulegli też Resovii 1:2 mimo że prowadzili. O tym, jak ciężko gra się w Jarosławiu przekonało się też Podlasie. Bialczanie zremisowali tam 0:0.
– Porażkę z Wisłą przyjmujemy z pokorą i pracujemy dalej. Dobrze, że szybko będzie okazja, żeby ponownie wybiec na boisku. Nie ma co płakać, trzeba się otrząsnąć, bo przed nami nie tylko JKS, już w weekend mamy mecz w Chełmie – mówi Damian Panek, trener zespołu z Radzynia Podlaskiego.