Udana końcówka roku w wykonaniu piłkarzy ze Świdnika. Avia praktycznie przez całą rundę pałętała się w drugiej dziesiątce tabeli. W czterech ostatnich meczach wywalczyła jednak 10 punktów. W ramach 17. kolejki pokonała u siebie Wisłokę Dębica 2:0. Dzięki temu, po sobotnich spotkaniach wskoczyła na szóste miejsce.
Trzeba dodać, że to pierwsza tak długa seria meczów bez porażki. W Tych czterech spotkaniach żółto-niebiescy mają też bilans bramkowy: 9-1.
Sobotnie spotkanie wcale nie było jednak łatwe. Pierwszą połowę można podsumować dwoma słowami: piłkarskie szachy. Naprawdę niewiele ciekawego działo się na boisku. Jedną z nielicznych sytuacji dla żółto-niebieskich miał Kamil Oziemczuk, ale główkował nad bramką.
Trochę więcej wydarzyło się po zmianie stron. Wystarczyło ciut ponad 10 minut i to Avia prowadziła 2:0. Najpierw po podaniu od Oziemczuka ładnym uderzeniem popisał się Tomasz Zając. A niedługo później drugiego gola dla gospodarzy zdobył Wojciech Białek. Doświadczony snajper wykorzystał rzut karny, który został podyktowany po akcji Dominika Malugi.
Później coraz częściej do głosu zaczęła dochodzić ekipa z Dębicy. I chociaż kilka razy defensywa świdniczan była w opałach, to Andrzej Sobieszczyk zachował czyste konto. Swoją cegiełkę do zera z tyłu dorzucił Rafał Dobrzyński, który po stracie miejscowych zażegnał niebezpieczeństwo. Gospodarze domagali się też drugiej jedenastki po faulu na Mateuszu Kompanickim. Jeszcze jedną okazję na strzał głową miał też „Oziem”, tym razem po centrze z rzutu wolnego w wykonaniu Romana Mykytyna. Znowu nie udało się jednak wpakować piłki do siatki.
– To był wyrównany mecz – ocenia Łukasz Mierzejewski, trener Avii. – W pierwszej połowie wielkich sytuacji nie było. My dobrze weszliśmy w drugą i do wyniku 2:0 graliśmy dobrze, ale później zrobiło się trochę nerwowo, a przeciwnik też miał swoje okazje. Wiadomo, że musieliśmy sobie radzić bez Rafała Kursy, który trzyma naszą defensywę. Udało się jednak zachowa czyste konto, bo dobrze zagraliśmy w tyłach jako drużyna. Cieszymy się z udanego zakończenia rundy. Na pewno początek sezonu był trudny, ale teraz nasza pozycja w tabeli wygląda dużo lepiej. Mamy przed sobą jeszcze jedno spotkanie i będziemy chcieli pozytywnym akcentem zakończyć rok – wyjaśnia popularny „Mierzej”.
Avia Świdnik – Wisłoka Dębica 2:0 (0:0)
Bramki: Zając (53), Białek (56-z karnego).
Avia: Sobieszczyk – Góralski, Dobrzyński, Mykytyn, Drozd, Uliczny, Popiołek, Zając (85 Najda), Maluga, Oziemczuk (85 Poleszak), Białek (75 Kompanicki).
Wisłoka: Matoga – Król (52 Palonek), Cabała, Rachfalik, Rębisz, Fedan, Łanucha, Zygmunt (64 Nowak), Górecki (77 Kozłowski), Siedlik (64 Matofij), Radwanek.
Żółte kartki: Maluga – Rębisz, Zygmunt.
Sędziował: Karol Wójcik (Siedlce).