Do tej pory wiadomo, że z Motorem pożegna się trzech zawodników: Konrad Nowak, Dawid Pożak i Michał Wołos. Wszyscy najprawdopodobniej trafią do innych trzecioligowców
W poniedziałek nowy trener żółto-biało-niebieskich Mirosław Hajdo szybko podjął pierwsze decyzje kadrowe. Zaprosił na rozmowy kilku zawodników i zakomunikował im, że nie ma dla nich miejsca w drużynie. Jednym z nich był dotychczasowy kapitan zespołu Konrad Nowak.
– Trener powiedział, że mogę sobie szukać nowego klubu, więc sprawa jest przesądzona – mówi Konrad Nowak. I przyznaje, że był zaskoczony decyzją szkoleniowca. – Troszkę się jednak zdziwiłem, ale nie ma co płakać i się żalić. Mam jeszcze siły i chęci do gry w piłkę i na pewno chciałbym zostać w naszej trzeciej lidze. Są jakieś propozycje, ale na razie brakuje konkretów. Daję sobie jednak trochę czasu na podjęcie decyzji. Na razie wybieram się na urlop. Powrót do Stali Kraśnik? Zobaczymy, na razie naprawdę nie mam żadnej, konkretnej oferty z innego klubu – dodaje doświadczony napastnik, który w klubie z Lublina zaliczył 100 występów. W dwóch ostatnich sezonach zdobył dla Motoru 23 bramki.
Trochę inaczej wygląda sytuacja Wołosa i Pożaka. Obaj trafili do żółto-biało-niebieskich dopiero minionego lata. Obaj nie przebili się jednak do podstawowego składu. Były kapitan Chełmianki w rundzie jesiennej najczęściej grywał na lewej stronie defensywy. W sumie zaliczył 20 występów, ale wiosną tylko pięć razy pojawił się w podstawowym składzie swojej drużyny. 24-latek może wrócić do klubu z Chełma, ale nie wyklucza, że wyląduje w innym zespole. – Może wszystko wyjaśni się jeszcze w tym tygodniu. Na pewno jest duża szansa, że zostanę w naszej trzeciej lidze – mówi Michał Wołos.
Pożak po transferze z Wisły Puławy miał lepsze i gorsze momenty. Był bardzo skuteczny przy okazji letnich sparingów. Sezon 2018/2019 zaczął też w podstawowym składzie Motoru. Później grywał jednak coraz mniej. Rundę zakończył z dorobkiem jednego gola w 10 meczach. Wiosnę także zagrał 10 razy w tym trzykrotnie wychodził na murawę od pierwszej minuty. Nie udało mu się jednak ani razu trafić do siatki. – Szczerze mówiąc obecnie nie mam żadnego konkretnego kierunku, jeżeli chodzi o nowy klub. Spokojnie czekam na jakieś propozycje. Myślę, że na początku lipca będę już mądrzejszy – wyjaśnia Dawid Pożak.