We wtorek w Rzeszowie dojdzie do spotkania działaczy Podkarpackiego Związku Piłki Nożnej z przedstawicielami klubów. Niewykluczone, że cała pierwsza kolejka rundy wiosennej grupy czwartej III ligi zaplanowana na weekend 10-11 marca zostanie przełożona
Na pewno decyzja o odwołaniu wszystkich gier nie zostałoby przyjęta pozytywnie w Lublinie. Motor dysponuje nowoczesnym stadionem, który na pewno będzie gotowy na 10 marca, nawet mimo ujemnych temperatur. Żółto-biało-niebiescy już w ostatni piątek wybiegli przecież na Arenę Lublin i rozegrali sparing z Radomiakiem. W sobotę też na głównej płycie mają się zmierzyć ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki.
– Mam nadzieję, że mamy już tylko dwa tygodnie do ligi, bo słyszałem głosy o przekładaniu całej kolejki. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego – mówi trener Motoru Marcin Sasal. – Były to lekki skandal, gdybyśmy nie mogli zagrać na boisku u siebie, które mamy przygotowane. Liczę jednak na to, że ktoś się przestraszy podejmowania takich decyzji. MOSiR przed spotkaniem z Radomiakiem stanął na wysokości zadania. Zobaczymy, jak będzie za tydzień, bo minusowych temperatur się nie przeskoczy. Sądzę, że 10 marca nie będzie jednak żadnego problemu z rozegraniem meczu – dodaje szkoleniowiec zespołu z Lublina.
Dlaczego w grę wchodzi przełożenie całej kolejki skoro mecze w Lublinie, czy Rzeszowie raczej bez większych problemów mogą dojść skutku? – Chodzi o okienko transferowe. W drugiej lidze jest ono otwarte do końca lutego, ale już w trzeciej zamyka się dopiero po rozegraniu pierwszego meczu. Dlatego wystarczy, żeby doszło do skutku tylko jedno spotkanie zaplanowane na 10 lub 11 marca, a wtedy wszystkie kluby będą musiały załatwić formalności związane z transferami – wyjaśnia Konrad Krzyszkowski, przewodniczący Wydziału Gier LZPN.
Dodaje też, że Podkarpacki Związek Piłki Nożnej ma twardy orzech do zgryzienia. – To zawsze dylemat dla związku, czy odwoływać całą kolejkę, czy jednak pozwolić na rozegranie jednego lub dwóch meczów. Moim zdaniem, jeżeli trzeba będzie przełożyć nie więcej niż pięć meczów, to reszcie trzeba pozwolić grać – uważa Krzyszkowski. – Według prognoz pogody mróz ma się utrzymać do 4 marca, więc nasuwa się pytanie, ile czasu będą potrzebowały kluby, żeby doprowadzić boiska do porządku. Wiadomo, że niewiele zespołów dysponuje podgrzewanymi płytami. Nikt do tej pory nie informował o sytuacji, ale pewnie wszyscy czekali na wtorkowe spotkanie w Rzeszowie.
WIOSNA Z OPÓŹNIENIEM W I i II LIDZE?
W najbliższy weekend powinny wystartować rozgrywki I i II ligi. PZPN zastanawia się jednak nad odwołaniem wszystkich spotkań z powodu ujemnych temperatur. Decyzja na ten temat również ma zapaść we wtorek. Przypomnijmy, że zgodnie z terminarzem Górnik Łęczna ma zmierzyć się u siebie z Wigrami Suwałki. Z kolei Wisła Puławy w pierwszej serii gier powinna wybrać się do Legionowa na pojedynek z tamtejszą Legionovią.