Trzecioligowy klub z Białej Podlaskiej w środę poinformował o pięciu przypadkach koronawirusa w drużynie. Z tego powodu najbliższe mecze ligowe z Podhalem Nowy Targ i Wisłą Sandomierz zostały przełożone.
– Niestety, pięciu naszych zawodników otrzymało pozytywny wynik testu na koronawirusa. Cała drużyna zostaje objęta 10-dniową kwarantanną. Trzymajcie kciuki za naszych – czytamy w komunikacie klubu.
W środę piłkarze Rafała Borysiuka mieli zagrać zaległe spotkanie z Podhalem Nowy Targ. Zawody zostały jednak odwołoane. Podobnie, jak zaplanowany na najbliższą niedzielę mecz wyjazdowy z Wisłą Sandomierz. Nie ma wielkich szans, żeby biało-zieloni pojawili się na boisku także 31 października, kiedy mieli zmierzyć się u siebie z KS Wiązownica.
Wszystko wskazuje na to, że do gry wrócą dopiero 7 listopada na mecz ze Stalą Kraśnik. – Wcześniej na pewno nie damy rady przygotować się do spotkania. Trafiliśmy do kwarantanny i w tym czasie będziemy musieli się skupić tylko na indywidualnych treningach. Nie mamy jednak wyjścia. Postaramy się tak to wszystko poukładać, żeby nasza forma wypracowana w okresie przygotowawczym nie spadła – mówi Przemysław Skrodziuk, drugi trener i zawodnik Podlasia.
Skąd w ogóle pomysł, żeby zrobić testy? – Kilku chłopaków gorzej się poczuło. W poniedziałek nie byli w stanie przyjść na trening, dodatkowo u jednego pojawił się przypadek w rodzinie. A skoro mieliśmy zagrać z Podhalem Nowy Targ, to musieliśmy sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, żeby nie narażać innych – dodaje asystent Rafała Borysiuka.
Zapewnia też, że zawodnicy, którzy otrzymali pozytywny wynik testu na obecność koronawirusa czują się coraz lepiej. – Kontaktowałem się z dwoma kolegami i na pewno jest lepiej niż w poniedziałek. Szkoda, że to wszystko przydarzyło się w takim momencie, po dobrym meczu z Siarką Tarnobrzeg. Nic jednak na to nie poradzimy, trzeba się skupić najpierw na powrocie do zdrowia, a potem na boisku – wyjaśnia Przemysław Skrodziuk.
W minioną sobotę debiut na ławce trenerskiej Podlasia zaliczył Rafał Borysiuk. I był to udany debiut, bo jego nowi podopieczni do przerwy przegrywali z Siarką 0:2, a mimo to wygrali 3:2.