Prowadzili 2:1, a jeszcze przed przerwą mieli kilka świetnych szans na poprawienie wyniku. Niestety, mimo dobrej pierwszej połowy Chełmianka nie wywalczyła w Nowym Targu ani jednego punktu. Tamtejsze Podhale w kwadrans drugiej odsłony odwróciło losy spotkania i pokonało biało-zielonych 3:2.
Od pierwszego gwizdka to podopieczni Tomasza Złomańczuka dominowali. W 17 minucie bramkę dobyli jednak gospodarze. Kontrę wyprowadził Maciej Tonia, który zaliczył asystę przy bramce Damiana Lepiarza. Goście się jednak nie załamali. Odpowiedzieli błyskawicznie i to z nawiązką.
Tomasz Brzyski przypomniał, że ma w nodze „młotek”. Najpierw w 27 minucie piłka spadła na szesnasty metr, a „Brzytwa” huknął pod poprzeczkę. Niedługo później Grzegorz Bonin wycofał piłkę tuż przed pole karne, a Brzyski strzelił idealnie w samo okienko. W końcówce pierwszej odsłony przyjezdni mogli się pokusić o dwa kolejne trafienia. Najpierw po kolejnej akcji Bonina tuż nad poprzeczką uderzył Paweł Myśliwiecki. W ślady kolegi poszedł także Dawid Skoczylas, tym razem po podaniu Aleksieja Pritulaka.
Piłkarze z Chełma mogli jednak schodzić do szatni w dobrych humorach i z dużymi nadziejami na wywalczenie trzech punktów. Niestety, przyjezdni fatalnie weszli w drugą połowie. Już w 48 minucie bliski szczęścia ponownie był Lepiarz jednak jego strzał trafił w słupek. Problem w tym, że w odpowiednim miejscu znalazł się Michał Nawrot i doprowadził do wyrównania.
To jednak był dopiero początek kiepskich wieści dla kibiców biało-zielonych. Kilkadziesiąt sekund później drugi żółty kartonik obejrzał Przemysław Kanarek i musiał przedwcześnie opuścić boisko. A jego kolegów czekało około 40 minut gry w osłabieniu. Podhale ruszyło do ataku i Sebastian Ciołek uratował swój zespół od straty kolejnej bramki po strzale Nawrota. Niedługo później ten sam zawodnik nieznacznie spudłował.
Tuż przed godziną gry gospodarze dopięli swego. Świetnie zachował się Lepiarz, który poradził sobie łatwo z obrońcą, przełożył sobie piłkę na drugą nogę i idealnie uderzył do rogu. Kilka chwil później mógł skompletować hat-tricka, ale tym razem przegrał pojedynek z bramkarzem gości. W końcówce Chełmianka starała się jeszcze wyrównać, ale poza strzałami: Bonina w środek bramki i Brzyskiego z rzutu wolnego nie miała za wiele do powiedzenia. Miejscowi nie dali jednak odebrać już sobie zwycięstwa.
Podhale Nowy Targ – Chełmianka Chełm 3:2 (1:2)
Bramki: Lepiarz (17, 57), Nawrot (48) – Brzyski (27, 32).
Podhale: Styrczula – Tonia, Wajsak, Lewiński, Dudek, Mizia (70 Mrówka), Mianowany, Skórski (15 Molis), Dynarek (75 Smoleń), Nawrot, Lepiarz (75 Grunt).
Chełmianka: Ciołek – Kożuchowski (74 Wawryszczuk), Kanarek, Mazurek, Salewski (46 Brzozowski), Grądz (79 Dąbrowski), Bonin, Brzyski, Skoczylas, Myśliwiecki (64 Wołos), Pritulak.
Żółte kartki: Molis, Nawrot – Dąbrowski, Kanarek, Brzozowski, Ciołek, Brzyski.
Czerwona kartka: Kanarek (Chełmianka, 50 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Jakub Moskal (Kielce).