Pozytywnym akcentem okres przygotowawczy zakończyli piłkarze Władimira Geworkjana. Bialczanie pokonali w sobotę u siebie Wilgę Garwolin 2:1. Co ciekawe, ten podstawowy skład na boisku spędził tylko 35 minut.
Podlasie zdobyło w sobotę dwa gole za sprawą: Dominika Marczuka i Pawła Zabielskiego. Gospodarze powinni jednak strzelić kilka bramek więcej. Olaf Martynek i Zabielski zmarnowali jednak „setki”, a doskonałą okazję miał także Michał Gromysz. Bramkarz gości musiał jeszcze raz sięgnąć do siatki, ale na ratunek przyszedł sędzia i nie zaliczył trzeciego trafienia gospodarzy.
– W tym meczu pozwoliliśmy grać piłką przeciwnikowi. My cofnęliśmy się trochę niżej. Mieliśmy jednak sporo udanych kontr i powinniśmy strzelić więcej goli – wyjaśnia Przemysław Skrodziuk, drugi trener zespołu z Białej Podlaskiej. – Szkoda zmarnowanych sytuacji, ale trzeba przyznać, że przeciwnik pokazał się z dobrej strony. Na pewno w czwartej lidze mazowieckiej będą należeć do czołówki – dodaje asystent Władmira Geworkjana.
Niestety, szkoleniowiec z Białorusi w najbliższych tygodniach nie będzie mógł korzystać z Tomasza Andrzejuka, który wyjeżdża do Holandii. Poza tym ciągle nie udało się sfinalizować transferów: Gromysza i Oskara Kasperka.
Reszta graczy, którzy wzięli udział w sobotnim meczu kontrolnym będzie do dyspozycji za tydzień. A Podlasie znowu czeka ciekawe wyzwanie – ligowa inauguracja w Radzyniu Podlaskim. Tak się składa, że kilka dni temu w ramach okręgowego Pucharu Polski to Orlęta Spomlek były górą po rzutach karnych (5:4). – Będziemy chcieli się zrewanżować rywalom za środę – zapewnia Przemysław Skrodziuk.
Derbowy pojedynek w Radzyniu zaplanowano na następną sobotę (o godz. 17).
Podlasie Biała Podlaska – Wilga Garwolin 2:1 (1:0)
Bramki dla Podlasia: Marczuk, Zabielski.
Podlasie: Kasperek – Marczuk, Chmielewski, Kosieradzki, Całka, Szabaciuk, Nieścieruk, Kocoł, Martynek, Zabielski Dmitruk oraz Lach, Warda, Jemioł, Skrodziuk, Mierzwiński, Olszewski, Gromysz, Dmowski.