Dwa mocne ciosy spadły w ostatnich dniach na trenerów i kibiców Podlasia. Kamil Kocoł zdecydował się na transfer do Chełmianki, a Przemysław Grajek postanowił zawiesić buty na kołku
Tomasz Złomańczuk i Przemysław Sałański bardzo liczyli na obu graczy. Niestety, będą musieli znaleźć ich następców. I to szybko, bo czasu do rozpoczęcia sezonu jest coraz mniej. Kocoł wybrał ofertę ligowego rywala, ale Grajek być może dla przyjemności pogra jeszcze w A klasie lub okręgówce.
– Nie ma co ukrywać, że jakość w zespole trochę nam spadła. Nikt jednak nie płacze. Zabieramy się do pracy i spróbujemy uzupełnić luki – mówi Przemysław Sałański, drugi trener ekipy z Białej Podlaskiej. – Musimy przebudować zespół i przywrócić w nim równowagę. Mamy jednak jeszcze trochę czasu do pierwszego spotkania o punkty. Trenują z nami nowi zawodnicy, a kolejni wkrótce powinni dołączyć do nas na obozie w Mielniku – dodaje szkoleniowiec.
Jednym ze sprawdzanych zawodników jest Bartłomiej Tkaczuk z Motoru Lublin. 19-latek w poprzednim sezonie zaliczył 11 występów w III lidze, ale zdecydowanie częściej na boisku pojawiał się w rundzie jesiennej. Na wiosnę zagrał tylko dwa razy. Jest też bardzo uniwersalny, bo może grać na kilku pozycjach. Kto jeszcze powalczy o angaż w ekipie Podlasia? – Spodziewamy się, że dołączą do nas niedługo: bramkarz z Tarnovii, skrzydłowy z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i być może także zawodnik z zamojskiej okręgówki. Jest oczywiście kilka innych nazwisk. Na pewno rozglądamy się za nowymi zawodnikami i można się spodziewać kolejnych transferów – wyjaśnia trener Sałański.
W środę bialczanie przegrali w sparingu z Olimpią Zambrów aż 3:5. Wynik nie do końca odzwierciedla jednak, to co działo się na boisku, bo rywale zdecydowanie dominowali i mieli mnóstwo dogodnych sytuacji. – Byliśmy po prostu słabsi, nie tylko, jeżeli chodzi o sam wynik, ale i grę. Musimy się zdecydowanie poprawić. Z drugiej strony mimo słabszej postawy cieszy, że i tak potrafiliśmy zdobyć trzy gole – wyjaśnia drugi trener Podlasia.
Ciągle nie wiadomo, gdzie wyląduje Maciej Wojczuk. Najlepszy strzelec drużyny z poprzednich rozgrywek był przymierzany do Motoru Lublin, ale podobno teraz szuka szczęścia zupełnie w innym rejonie Polski – w Kołobrzegu.
Już w sobotę bialczanie rozegrają kolejny mecz kontrolny. Tym razem na boisku w Mielniku zmierzą się z Turem Bielsk Podlaski. Zawody rozpoczną się o godz. 11.
Piąty transfer Chełmianki
Po środowym sparingu Chełmianki z Wisłą Puławy (1:2) kontrakt z biało-zielonymi podpisał Kamil Kocoł – jedna z kluczowych postaci Podlasia Biała Podlaska w kilku ostatnich sezonach. W poprzednich rozgrywkach 24-letni zawodnik zapisał na swoim koncie osiem goli. W środę testowany był chociażby Jakub Gołąb z Eko Różanka. Jeszcze nie wiadomo, czy na pewno zostanie w Chełmiance. – Ostatecznie decyzje na temat sprawdzanych zawodników podejmiemy po sobotnim meczu kontrolnym z Sokołem Konopnica. Po nim będzie już jasne, kto wybierze się z nami na obóz – mówi Artur Bożyk. Dodaje też, że wpływ na poczynania jego piłkarzy w starciu z Wisłą miały ciężkie treningi. – Naprawdę mocno ostatnio pracowaliśmy. Nawet we wtorek odbyliśmy dwugodzinną jednostkę, którą zawodnicy musieli czuć w nogach. Mecz z Sokołem zostanie rozegrany w sobotę o godz. 12 na boisku w Radawcu. W sumie drużyna z Chełma pozyskała już w lecie pięciu zawodników. Wcześniej do zespołu dołączyli: Piotr Kożuchowski (Motor Lublin), Norbert Myszka (Lublinianka), Rafał Kursa (Stal Rzeszów) oraz Krzysztof Zawiślak (JKS Jarosław).