W środę wieczorem poznamy drugiego finalistę okręgowego Pucharu Polski w Lublinie. Wisła Puławy czeka na lepszego z pary: Granit Bychawa – Avia Świdnik. Spotkanie tych dwóch ostatnich ekip rozpocznie się dzisiaj o godz. 17.
Mecz zapowiada się bardzo ciekawie. Podopieczni Łukasza Gieresza w tym roku rozegrali cztery spotkania ligowe. Wygrali wszystkie i nie stracili nawet bramki. A strzelili 14 goli.
W weekend rozbili u siebie Lubliniankę 5:0. Tak się jednak składa, że trzecioligowiec po niemrawym początku wiosny też zaczyna przypominać drużynę z pierwszej części sezonu. Żółto-niebiescy w trzech ostatnich meczach dopisali do swojego konta siedem „oczek”. W niedzielę pokonali w Kielcach rezerwy tamtejszej Korony 3:0.
Nie brakuje też dodatkowych smaczków. W końcu trener Gieresz ma za sobą występy w Świdniku, a w obu ekipach są zawodnicy, którzy w przeszłości zakładali koszulkę drugiego z klubów. W lecie na przenosiny z Granity do Avii zdecydował się chociażby Patryk Drozd. Po drugiej stronie takich graczy jest więcej. Wcześniej w żółto-niebieskich występowali przecież: Jakub Szymala, Karol Lewczuk, Łukasz Strug, czy Bartłomiej Radziewicz.
– Sentyment do klubu ze Świdnika jest i można powiedzieć, że będzie zawsze. Szczerze mówiąc graliśmy już jednak ze sobą tyle razy odkąd jestem w Bychawie i akurat do tego meczu nie podchodzę już w żaden wyjątkowy sposób. Zdążyłem się przyzwyczaić. Wiadomo jednak, że będzie bardzo fajnie zagrać o finał akurat przeciwko Avii – mówi trener Gieresz.
Dodaje, że dla jego podopiecznych to będzie prestiżowy pojedynek. – Na pewno fajna szansa dla chłopaków. Raz, że na pokazanie się, a dwa skonfrontowanie się z naprawdę dobrym zespołem z trzeciej ligi. To będzie ciekawy sprawdzian dla zawodników, do którego podchodzimy z optymizmem. Cieszę się, że przy okazji meczu ligowego z Lublinianką mogłem skorzystać z całej kadry i pozwolić sobie na zmiany biorąc właśnie pod uwagę nasze spotkanie w Pucharze Polski. Wierzymy w siebie i postaramy się sprawić niespodziankę – zapewnia opiekun Granitu.
Jak do tematu podejdzie Łukasz Mierzejewski? – Przede wszystkim chcemy przejść dalej, bo droga do finału nie jest daleka. Czeka tam już Wisła Puławy i chcielibyśmy powalczyć o ten puchar. Dlatego mogę powiedzieć, że wystawimy taki skład, który będzie stać na to, żeby wyeliminować Granit. Wiemy jednak, że grają ostatnio nieźle i zdobywają sporo punktów. Rywale są dobrze przygotowani do drugiej rundy i nastawieni bojowo. Chciałbym dać szansę piłkarzom, którzy ostatnio grali trochę mniej, ale jeszcze zobaczymy. Na pewno liczymy na awans do finału – zapowiada szkoleniowiec klubu ze Świdnika.