Trzeciej porażki z rzędu doznali piłkarze Chełmianki. W niedzielę biało-zieloni musieli uznać wyższość Sokoła Sieniawa, z którym przegrali 1:2
W środku tygodnia drużyna Artura Bożyka ostro sobie postrzelała przy okazji Pucharu Polski i wszyscy liczyli, że wysoka wygrana z Ogniwem Wierzbica (7:0) pomoże wrócić drużynie na właściwe tory. Niestety, o ile gra gości w Sieniawie nie była zła, to znowu nie ma punktów.
W pierwszej połowie przeważała Chełmianka i miała swoje sytuacje. Już w czwartej minucie „setkę” zmarnował Michał Budzyński, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem strzelił nad poprzeczką. Później pudłowali: Krzysztof Zawiślak, Kompanicki i ponownie Zawiślak, który z ostrego kąta huknął w bramkarza.
Po przerwie do głosu zaczęli dochodzić też gospodarze. I niestety, w 72 minucie dopięli swego. Kapitalnie zza pola karnego strzelił Sebastian Brocki. 180 sekund później goście znaleźli się w poważnych tarapatach. Centrę z rzutu rożnego celną główką sfinalizował Patryk Kapuściński. Piłkarze Artura Bożyka do końca się nie poddawali. W doliczonym czasie gry Mateusz Kompanicki trafił na 2:1, ale zabrakło już czasu, żeby powalczyć o punkt.
Efekt? Drużyna z Chełma doznała trzeciej porażki z rzędu, a ma przed sobą. Sporo trudnych meczów. Biało-zieloni po kolei zmierzą się: ze Stalą Kraśnik, Motorem, KSZO i Stalą Rzeszów.
Sokół Sieniawa – Chełmianka Chełm 2:1 (0:0)
Bramki: Brocki (72), Kapuściński (75) – Kompanicki (90+2).
Chełmianka: Szymkowiak – Kursa, J. Niewęgłowski, Myszka, Jabkowski (80 Kożuchowski), Uliczny, Koszel, Kompanicki, Kocoł, Budzyński, Zawiślak.
Sędziował: Michał Górka (Tarnów).