W starciu niepokonanych na wiosnę: Stali i Sokoła górą pierwsza z ekip. Piłkarze Jarosława Pacholarza w mocno odmłodzonym składzie pokonali drużynę z Sieniawy 3:1
Kluczowy dla losów spotkania okazał się początek zawodów. Już po 10 minutach gospodarze prowadzili 2:0. Minęło 180 sekund, a z pierwszej bramki na trzecioligowych boiskach cieszył się Maciej Welman. Trzeba jednak dodać, że byłemu zawodnikowi Sygnału Lublin dopisało szczęście. 20-latek próbował dośrodkować ze skrzydła, ale wyszedł z tego świetny strzał, który minął bramkarza i wylądował w siatce.
W 10 minucie Stal miała w zapasie dwie bramki. Tym razem po akcji Jakuba Gajewskiego piłkę dostał Bartłomiej Koneczny. Dośrodkowanie tego drugiego celnym strzałem do siatki sfinalizował Kamil Król. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie. W drugiej połowie goście mogli szybciej pokusić się o kontaktowe trafienie, ale Sebastian Ciołek nie dał się pokonać po strzale z rzutu karnego w wykonaniu Patryka Kapuścińskiego. Golkiper miejscowych poradził sobie także z kilkoma innymi próbami rywali.
W 82 minucie sędzia po raz drugi wskazał na „wapno”. Tym razem piłkę ustawił Kacper Drelich i zrobiło się tylko 2:1, co zapowiadało emocje w końcówce spotkania. Te ostatnie fragmenty meczu należały do kraśniczan. A konkretnie do braci Królów. Rafał najpierw groźnie uderzał z rzutu wolnego, ale tuż nad poprzeczką. Po chwili jego próbę obronił bramkarz. W 90 minucie lepiej w polu karnym gości zachował się Kamil, który celną główką ustalił wynik na 3:1.
Trzeba dodać, że w ekipie gospodarzy od pierwszej minuty na boisku zameldowało się aż pięciu młodzieżowców. Dopiero w końcówce do gry weszli: Daniel Szewc i Filip Drozd. Niebiesko-żółci utrzymanie mają już w kieszeni, więc w końcówce sezonu mogą dać więcej szans młodzieży, a przy okazji zbierać punkty do klasyfikacji Pro Junior System.
– Nie jesteśmy wybredni i chociaż w Sieniawie przegraliśmy 1:5 uznajemy sobotni mecz z Sokołem jako udany rewanż za pierwszą rundę – mówi Jarosław Pacholarz, trener gospodarzy. – Na pewno sprawę ułatwiły nam dwie szybko zdobyte bramki, które ustawiły grę. Cieszy, że zdobyliśmy trzy punkty nawet mimo wielu młodych zawodników w składzie. Fajnie też, że treningi przynoszą skutek, bo strzelaliśmy gole po akcjach, które ćwiczyliśmy w tygodniu podczas zajęć – dodaje szkoleniowiec Stali.
Stal Kraśnik – Sokół Sieniawa 3:1 (2:0)
Bramki: Welman (3), K. Król (10, 90) – Drelich (82-z karnego).
Stal: Ciołek – Gajewski, Mazurek, Pietroń, Kudriawcew (90+2 Lucyk), Skrzyński, Welman (85 Szewc), Partyka (89 Drozd), Koneczny (90+2 Nastałek), R. Król, K. Król (90 Kisiel).
Sokół: Korziewicz – Kardyś (65 Kądziołka), Drelich, Padiasek, Kapuściński, Lis, Purcha (75 Majda), Ochał, Surmiak, Nalepka (65 Wąsik), M. Jędryas (90 Smolarczyk).
Żółte kartki: Partyka, R. Król – Majda, Nalepka.
Sędziował: Jakub Moskal (Kielce). Widzów: 200.