MKS Perła przegrał na wyjeździe ze Startem Elbląg. Mistrzynie Polski pogrążyła Katarzyna Kozimur, która w przeszłości występowała w lubelskim zespole
O kryzysie oczywiście jeszcze nie ma mowy, bo podopieczne Roberta Lisa miały być prawo w Elblągu bardzo zmęczone. W weekend grały w turnieju kwalifikacyjnym Ligi Mistrzyń i rozegrały w nim dwa spotkania. Dodatkowo, zapewne w głowach miały wciąż poczucie niewykorzystanej szansy, bo w finałowym starciu z Bietigheim zaprezentowały się poniżej swoich możliwości i wyraźnie przegrały z wicemistrzem Niemiec.
To wszystko wpłynęło negatywnie na ich postawę w Elblągu. Sygnałem alarmowym było kilka błędów technicznych popełnionych przez szczypiornistki Perły już na samym początku meczu. Start jednak tego nie potrafił wykorzystać, dlatego przez wiele minut wynik oscylował w okolicach remisu. Promykiem nadziei mogła być z kolei końcówka pierwszej połowy, kiedy lubelska ekipa odskoczyła na dwa trafienia.
Sporym problemem dla Perły był jednak fakt, że z każdą minutą coraz lepiej spisywała się bramkarka rywalek – Wioleta Pająk. O wyniku zadecydowała jednak nerwowa końcówka. Jeszcze na w 58 min Perła prowadziła 20:19.
Chwilę później karę otrzymała Marta Gęga. Grające w liczebnej przewadze gospodynie szybko wyrównały. Akcja lublinianek z kolei zakończyła się niepowodzeniem, więc elblążanki miały do wykorzystania jeszcze dziewięć sekund. Trener Andrzej Niewarzawa wziął czas i ustawił ostatnią akcję, którą pięknym rzutem równo z syreną wykończyła Katarzyna Kozimu, była zawodniczka Perły.
Start Elbląg – MKS Perła Lublin 21:20 (9:11)
Start: Bałdyga, Pająk – Jędrzejczyk 6, Kozimur 4, Gadzina 3, Balsam 3, Świerczek 2, Trbović 1, Uścinowicz 1, Yashchuk 1, Choromańska, Tarczyluk, Stapurewicz. Kary: 4 min.
Perła: Januchta, Gawlik – Matuszczyk 3, Nieściaruk 3, Łabuda 2, Królikowska 2, Nocuń 2, Achruk 2, Urtnowska 2 Moldrup 1, Kowalska 1, Gęga 1, Stasiak 1, Szarawaga, Rosiak. Kary: 6 min.
Sędziowali: Jerlecki i Łabuń (Szczecin). Widzów: 800.