W finale Pucharu Polski na szczeblu województwa lubelskiego zagrają te same drużyny co w poprzednim sezonie: Chełmianka i Orlęta Spomlek. Ta pierwsza ekipa wygrała na wyjeździe z Tomasovią 2:1. A to była pierwsza w tym sezonie porażka zespołu Pawła Babiarza. W drugiej parze niespodziewanie Wisła Puławy musiała uznać wyższość piłkarzy z Radzynia Podlaskiego, ale dopiero po rzutach karnych (3:4).
Od pierwszego gwizdka meczu w Tomaszowie Lubelskim groźniejsi byli goście. Szybko niezły strzał z rzutu wolnego oddał Tomasz Brzyski, ale na posterunku był Łukasz Bartoszyk. W 19 minucie Hubert Kotowicz był faulowany w polu karnym rywali, a sędzia wskazał na „wapno”. Z 11 metrów nie pomylił się Łukasz Mazurek i szybko Chełmianka objęła prowadzenie.
Dosłownie kilkadziesiąt sekund później w końcu coś wydarzyło się pod bramką Sebastiana Ciołka. Groźnie strzelał Damian Szuta, ale bramkarz ekipy z Chełma zdołał odbić piłkę na rzut rożny. Kolejne fragmenty? Akcje z jednej i drugiej strony, ale jednak bliżej drugiego trafienia byli biało-zieloni. Krystian Wójcik huknął z linii pola karnego nad poprzeczką, a Paweł Myśliwiecki w sytuacji sam na sam z Bartoszykiem także spudłował.
W drugiej połowie gospodarze na pewno mieli nadzieje na odwrócenie losów spotkania. Te plany szybko pokrzyżowali jednak: Brzyski i Aleksiej Pritulak. Pierwszy zagrywał z rzutu wolnego, a drugi mimo ostrego kąta zdołał skierować piłkę do siatki.
W 65 minucie Tomasovia wróciła do gry. Damian Szuta wywalczył karnego po tym, jak faulował go Michał Budzyński. I sam poszkodowany zaliczył kontaktowe trafienie. Do końcowego gwizdka podopieczni Pawła Babiarza naciskali, naciskali rywali, ale chociaż kilka razy w szesnastce Chełmianki było gorąco, to wynik nie uległ już zmianie. Efekt? W finale zagra Chełmianka.
Niespodzianka w Puławach
W drugiej parze zdecydowanym faworytem była Wisła Puławy. Zgodnie z planem gospodarze przeważali w starciu z Orlętami Spomlek, ale mieli problem z zamienieniem choć jednej sytuacji na bramkę. Efekt? O tym, kto zagra w finale zdecydowały rzuty karne. A te lepiej wykonywali piłkarze z Radzynia Podlaskiego. Drużyna Mikołaja Raczyńskiego ostatecznie wygrała w serii jedenastek 4:3. W regulaminowym czasie gry było 1:1.
Gole padały jednak dopiero w końcówce. Najpierw w 80 minucie wreszcie to puławianie objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego do siatki przymierzył Bartłomiej Bartosiak. Wydawało się, że gospodarzom nic złego stać się nie może, a tymczasem w 87 minucie do wyrównania doprowadził Piotr Kuźma. I sędzia musiał zarządzić rzuty karne.
Strzelanie rozpoczął Adrian Paluchowski, a szybko wyrównał Szymon Kamiński. Po chwili spudłował jednak Łukasz Kacprzycki. Pomylił się jednak także Norbert Myszka. W piątej kolejce Krystian Puton przymierzył w poprzeczkę, ale szansę na objęcie prowadzenia zmarnował również Mateusz Chyła.
W następnej serii spudłował Ednilson, a wojnę nerwów wytrzymał Kuźma, który okazał się świetnym dżokerem. Najpierw w końcówce doprowadził do wyrównania, a w rzutach karnych wykorzystał decydujący strzał z „wapna”. Dzięki temu skład finału na szczeblu województwa będzie taki sam, jak w poprzedniej edycji. Wówczas Orlęta ograły Chełmiankę 2:0. Jak będzie tym razem? Ten ostatni mecz Pucharu Polski odbędzie się już 16 czerwca.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Chełmianka Chełm 1:2 (0:1)
Bramki: D. Szuta (65-z karnego) – Mazurek (19-z karnego), Pritulak (52).
Tomasovia: Bartoszyk – M. Żurawski (57 Karólak), Chmura, Chodziutko, Zozulia, Skiba, Słotwiński, Kycko, Dorosz, D. Szuta, J. Szuta (67 Smoła).
Chełmianka: Ciołek – Brzozowski, Mazurek, Budzyński, Wołos, Pritulak (81 Grądz), Wójcik (90 Wawryszczuk), Kanarek (72 Bednara), Brzyski, Kotowicz (72 Skoczylas), Myśliwiecki.
Żółte kartki: Słotwiński, J. Szuta, D. Szuta, Skiba – Budzyński, Skoczylas, Bednara, Ciołek.
Sędziował: Michał Wasil (Lublin).
Wisła Puławy – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:1 (0:0), 3:4 w rzutach karnych
Bramki: Bartosiak (80) – Kuźma (87)
Wisła: Owczarzak – Cheba, Pielach, Cyfert, Kuban, Wiech (74 K. Puton), Ednilson, Kondracki (46 W. Puton), Bartosiak (81 Zając), Kacprzycki, Paluchowski.
Orlęta: Rojek – Chaliadka (65 Kleber), Myszka, Chyła, Nowosadko (82 Siudaj), Filipowicz (70 Kołtunowicz), Wiatrak, Albertin, Kamiński, Rycaj, Maj (46 Kuźma).
Żółte kartki: Kamiński, Rycaj (Orlęta).
Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).